Radosław Jacek: Pierwsza połowa nie wskazywała na to, że przegramy tak sromotnie
Can-Pack Okocimski Brzesko znacznie uległ drużynie z Rybnika, tracąc trzy bramki. Wszystkie gole padły po przerwie. Goście również mogli pokusić się o trafienie, ale zabrakło im skuteczności.
Sytuacja drużyny Piotra Stacha skomplikowała się, choć Piwosze nadal są w grze o byt na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. - Na początku rundy mieliśmy ciężkich przeciwników, zdobyliśmy w tych meczach pięć "oczek". Do tej pory punktowaliśmy lepiej niż zespół z Rybnika, ale wiedzieliśmy, że to dobra drużyna szczególnie w ofensywie i przegrywała bądź traciła punkty bardzo pechowo. Spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania. Wiedzieliśmy, że jedziemy na teren trudnego przeciwnika, który tak samo jak my czuje, że nie zasługuje na miejsce, na którym jest. Tak samo ROW jak i my mogliśmy przy odrobinie szczęścia być wyżej w tabeli - puentuje Jacek.
Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Jakub Grzegorzewski: Moja sytuacja zaważyła o naszej porażce