Manchester City nie mógł sobie pozwolić na choćby remis, jeśli marzy o mistrzostwie Anglii. Pojedynek z West Bromwich Albion zaczął się kapitalnie, ponieważ już w trzeciej minucie gospodarze zdobyli bramkę. Pablo Zabaleta dobił strzałem głową uderzenie Sergio Aguero.
Argentyńczyk kilka chwil później także zdobył swojego gola. Najpierw nieudanie rozegrał piłkę, lecz ta wróciła do niego. Następnie spojrzał jak jest ustawiony bramkarz i uderzeniem sprzed pola karnego nie dał mu szans na skuteczną interwencję.
Po kolejnych sześciu minutach kibice zobaczyli następną bramkę. Zabaleta tym razem stracił piłkę i w efekcie goście wyszli z groźną kontrą. Graham Dorrans kapitalnie przyjął sobie futbolówkę, a następnie oddał mierzony strzał. Piłka odbił się od słupka i wpadła do siatki The Citizens.
Jeszcze przed przerwą wicemistrzowie Anglii postawili kropkę nad "i". Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Vincent Kompany musnął futbolówkę głową, a niepilnowany Martin Demichelis skierował ją do siatki WBA.
Druga połowa nie przyniosła już goli, a i tempo wyraźnie spadło. Man City był zadowolony z prowadzenia, natomiast goście nie czuli się na siłach, żeby zagrozić bramce rywali. The Citizens tracą sześć punktów do Liverpoolu i mają jeden zaległy mecz do rozegrania.
Man City - WBA 3:1 (3:1)
1:0 - Zabaleta 3'
2:0 - Aguero 10'
2:1 - Dorrans 16'
3:1 - Demichelis 36'