Bawarczycy po tym, jak zapewnili sobie pozyskanie Roberta Lewandowskiego i Sebastiana Rode, nie planowali dokonywać kolejnych wzmocnień w letnim oknie transferowym. Klęska w półfinałowym dwumeczu z Realem Madryt może jednak sprawić, że sternicy mistrza Niemiec zdecydują się na wzmożoną aktywność na rynku. Decydujące w tej kwestii będzie zdanie Pepa Guardioli, który nadal cieszy się pełnym zaufaniem kierownictwa klubu.
- W nadchodzących tygodniach będziemy intensywnie rozmawiać o planach na kolejny sezon. Priorytetem jest poprawienie jakości sportowej drużyny. W przeszłości byliśmy w stanie sporo inwestować i tym razem również możemy sobie na to pozwolić. Sięgniemy do kieszeni tak głęboko, jak będzie to potrzebne. O ile tylko trener Guardiola będzie miał życzenia transferowe, spełnimy je - zapowiada odpowiedzialny za finanse w Bayernie Jan-Chistian Dreesen.
W ofensywie bawarskiego zespołu brakuje miejsca dla nowych zawodników, ale w obronie wzmocnienia mogą okazać się przydatne. SportBild wskazuje na czterech piłkarzy, po których najchętniej sięgnąłby Guardiola. Listę życzeń otwiera mogący występować zarówno w obronie, jak i pomocy David Luiz z Chelsea, a kolejne pozycje zajmują Aymeric Laporte (według doniesień płynących z Hiszpanii ma trafić do FC Barcelony) oraz boczni defensorzy Martin Montoya oraz Jose Angel z Realu Sociedad.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Pozyskanie nowych piłkarzy prawdopodobnie nie zaszkodzi Bayernowi, choć wydaje się, że niepowodzenie w Lidze Mistrzów nie wynika z braków kadrowych. Wszak przed rokiem monachijczycy w nieco słabszym niż obecnie składzie rozgromili w półfinale Dumę Katalonii aż 7:0 i w cuglach wygrali prestiżowe rozgrywki.
A po drugie Robert jest napastnikiem ktory lubi kontry, obawiam sie ze za bardzo sie przy tym trenerze nie rozwinie