Zbigniew Boniek: Naszą siłą i polityką jest to, że...

37 120 widzów pojawiło się na finale Pucharu Polski mimo, iż mecz miał zostać zbojkotowany. - Naszą siłą i polityką jest to, że my mówimy - najczęściej przed, a nigdy nie po - mówił Zbigniew Boniek.

W tym artykule dowiesz się o:

W finale Pucharu Polski triumfował Zawisza Bydgoszcz, który po serii rzutów karnych pokonał KGHM Zagłębie Lubin. - Jeżeli chodzi o samo spotkanie, nie chcę się wypowiadać co do poziomu. Muszę powiedzieć, że zaczęli, jakby grali bardzo ważny mecz, bo stuprocentowa sytuacja dla Zagłębia, stuprocentowa dla Zawiszy. Po 20 minutach troszeczkę zaczęli opadać z sił, ale co dziesięć, piętnaście minut była zawsze jakaś akcja, która mogła skończyć się bramką - mówił po spotkaniu Zbigniew Boniek.
[ad=rectangle]
Wiem jaka jest polska piłka, nie narzekam na nią. Musimy polską piłkę budować natomiast nigdy nie należałem do partii tych, którzy najwięcej uroku i życiowych satysfakcji mają, kiedy narzekają na innych - dodał.

Spotkanie rozgrywane na Stadionie Narodowym w Warszawie obserwowało 37 120 widzów. Mało kto zakładał, że na obiekcie pojawi się tylu widzów - tym bardziej po tym, jak stowarzyszenia kibiców Zagłębia i Zawiszy zadecydowały o oficjalnym bojkocie finału Pucharu Polski. - Naszą siłą i polityką jest to, że my mówimy - najczęściej przed, a nigdy nie po - powiedział prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.

Zbigniew Boniek odniósł się także do cen biletów na finałowy mecz. Wejściówki były wyjątkowo tanie. - My absolutnie nie myślimy o tym, żeby Puchar Polski był jakąkolwiek przeszkodą dla jakiegokolwiek kibica w Polsce, żeby mógł przyjść, bo to dla niego będzie za drogo. Są mecze reprezentacji, są do sprzedania miejsca vipowskie, loże natomiast na normalnych kibicach nigdy nie chcieliśmy zarabiać i budować naszego bilansu - skomentował prezes PZPN.

Źródło artykułu: