Anglia: Ogromny pech Tomasza Kuszczaka w walce o Premier League! (wideo)

W pierwszym półfinałowym barażu o Premier League Brighton przegrało 1:2 z Derby County. O ogromnym pechu może mówić bramkarz gospodarzy Tomasz Kuszczak, który plecami wpakował piłkę do własnej bramki.

Brighton and Hove Albion świetnie rozpoczął pierwszy półfinałowy mecz o Premier League. W 18. minucie za sprawą Jesse Lingarda gospodarze wyszli na prowadzenie. Ich radość nie trwała długo, bo już jedenaście minut pierwsza groźna akcja Derby County zakończyła się rzutem karny, który pewnie wykorzystał Chris Martin.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Doliczonego czasu gry w pierwszej połowie gry dobrze wspominać na pewno nie będzie Tomasz Kuszczak. Piłka najpierw po strzale z dystansu odbiła się od poprzeczki, a następnie od pleców Polaka i wpadła do bramki. Wynik do końca meczu już się nie zmienił i w lepszej sytuacji przed rewanżem są zawodnicy The Rams. Warto jednak podkreślić, że w barażach do Premier League bramki na wyjeździe nie liczą się podwójnie.
[ad=rectangle]
Brighton and Hove Albion - Derby County 1:2 (1:2)
1:0 - Lingard 18'
1:1 - Martin 29'
1:2 - Kuszczak 45+2'

Zobacz pechową interwencję naszego bramkarza
[wrzuta=0NP1jb31jw5,edrys]

{"id":"","title":""}

Foto Olimpik/x-news

Komentarze (19)
avatar
simo
9.05.2014
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Polak wpisał się na listę strzelców. Przecież to chwała dla całego naszego futbolu ! 
avatar
bobo2013
8.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Walic Derby tylko THE REEDS.To myśmy przegrali z Brighton żeby te debile się cieszyli!!! niedoczekanie 
Gaizka
8.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Formalnie samobój ale bramkarza winić nie można. 
avatar
Norb1
8.05.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Pytanie, co miał zrobić? Takie rzeczy się zdarzają, strzelający miał szczęście, Tomek pecha, ale to nie jego wina. Cieszy bramka Lingarda. 
avatar
ZegarZygmunta
8.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tomek już chyba wykorzystał limit pecha...