Wojciech Stawowy ironizuje o doradcach Garcii i wspiera Brosza
- Mnie jest żal, że na ławce Piasta nie będzie trenera Brosza - mówi przed meczem z gliwiczanami trener Cracovii Wojciech Stawowy.
- Jestem przekonany o tym, że trenerowi Garcii kilka zmian w składzie podpowiedzą wszyscy ci znawcy futbolu, którzy w każdym klubie są gdzieś tam i ujawniają się w takich momentach. Trener Garcia na pewno będzie miał wiele informacji od tych osób... Na początku tych "pomocników" jest wielu, a potem topnieją jak śnieg na wiosnę i czekają na kolejne zmiany - twierdzi Stawowy.
On sam w cyklu przygotowań do spotkania z Piastem bardziej skupił się na mentalnej odbudowie swojego zespołu. - Trochę więcej czasu poświęciliśmy na sferę mentalną, bo myślę, że w głowach zawodników było najwięcej do poprawienia. Piłkarze zderzyli się z rzeczywistością, na którą jak widać po pierwszych meczach fazy finałowej, nie byli przygotowani. Nie było spotkań z psychologiem z zewnątrz - każdy jest najlepszym psychologiem sam dla siebie, jeśli potrafi ocenić rzeczywistość ma świadomość tego, w jakim miejscu się znajduje i wie, jaką koszulkę ubiera. Trener też jest osobą, która powinna umieć pomóc zespołowi. Sporo rozmawialiśmy z drużyną, piłkarze rozmawiali między sobą i z zespołem rozmawiał też prezes klubu. Trochę czasu poświęciliśmy na to, żeby doprowadzić drużynę do dobrego stanu - kończy Stawowy.