W tym sezonie bez eksperymentów w Śląsku Wrocław

Na trzy kolejki przed końcem sezonu T-Mobile Ekstraklasy Śląsk Wrocław jest pewny utrzymania w lidze. Trener WKS-u zapowiada jednak, że teraz nie zamierza eksperymentować ze składem.

Śląsk Wrocław w tym sezonie nie spadnie z T-Mobile Ekstraklasy. Zawodnicy WKS-u matematycznie utrzymali się już w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wrocławianie po 34 kolejkach mają dziewięć punktów przewagi nad Zagłębiem Lubin oraz Widzewem Łódź. Nawet gdyby jeden z tych zespołów zrównał się punktami ze Śląskiem, to o miejscu w tabeli decydować będzie liczba punktów po sezonie zasadniczym. Śląsk miał ich 34, Zagłębie 29, a Widzew tylko 22. - Moim celem jest jak najwyższe miejsce w tabeli. Chciałbym, żebyśmy do końca rozgrywek nie przegrali meczu i dalej grali w piłkę. Jedziemy na kolejny mecz do Białegostoku i dalej będziemy prezentowali otwarty futbol - stanowczo podkreśla Tadeusz Pawłowski.
[ad=rectangle]
Opiekun Śląska zaznaczył także, że nie będzie robił eksperymentów w składzie. Na swoją szansę musi poczekać także młody i obiecująco zapowiadający się Kamil Dankowski. - Nie będę robił eksperymentów. Kamila Dankowskiego nie było teraz cały tydzień. Rozegrał dwa mecze w tygodniu w reprezentacji. Trzeba, żeby się zregenerował. Na pewno go wezmę, to będzie kolejny zawodnik, który wejdzie. Nic jednak na siłę. Mamy od tego okres przygotowawczy. Będę chciał go wprowadzić, ale na spokojnie. W przyszłym sezonie ta drużyna będzie na pewno lekko przebudowana. Nie muszę się teraz mocno przygotowywać do kolejnego sezonu - wyjaśniał trener.

- Tak jak zapowiedziałem, że wprowadzę Dankowskiego, to go wprowadzę. Będziemy szukać kolejnych młodych graczy. Rozglądamy się w prawo i w lewo, też na Dolnym Śląsku. Bardzo ważni są też zawodnicy, którzy tworzą jakość zespołu. Potrzebujemy też piłkarzy doświadczonych i w średnim wieku oraz młodych, którzy wprowadzą świeżą krew. Chciałbym, żeby każdy został. To, że ktoś jest młody, to nie znaczy, że musi grać. Talent to nie wszystko. Bardzo chętni, ale nic na siłę - dodał.

We Wrocławiu myślą już o kolejnym sezonie. Trwają prace nad kadrą drużyny na kolejne rozgrywki. - Musimy wiedzieć, kto zostanie i kto może przyjść. W obu przypadkach trwają rozmowy. Na pewno to nie jest koncepcja na następny rok. Musimy zobaczyć, jakie mamy możliwości oraz przećwiczyć grę w 4-4-2 - czyli musimy się przymierzyć do stylu bardziej ofensywnego. Trzeba się przekonać, czy nasze dwie szóstki dadzą radę opanować środek pola. Musimy grać ofensywnie, jeśli chcemy zapełnić ten stadion - podsumował Tadeusz Pawłowski.

Komentarze (1)
avatar
Mrówa
20.05.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To bardzo źle świadczy o Pawłowskim. Wystawienia teraz składu, którego w przyszłym sezonie będzie jest kompletnie bez sensu. Czego on się boi, przecież już niczego nie przegra. Za to trzeba kon Czytaj całość