Koronie potrzebny jest jeden punkt, aby zapewnić sobie utrzymanie na dwie kolejki przed końcem sezonu ekstraklasy. W piątek wieczorem piłkarze Jose Rojo Martina powalczą o brakujące "oczko" w Krakowie. Już teraz jednak wiadomo, że rywalizacja z Pasami będzie bardzo trudna, ponieważ kielczanie przystąpią do niej osłabieni brakiem aż 8 zawodników.
[ad=rectangle]
- Przez kontuzje i problemy rodzinne będzie dużo zmian. W Krakowie nie zagrają Golański, Sobolewski, Małecki, Małkowski, Cebula, Petrow, Lisowski oraz Ałdaś - wyliczał hiszpański trener, który otwarcie przyznał, że pierwszy raz spotkał się z tak długą listą nieobecnych. - Nigdy, jako trener i jako piłkarz, nie miałem tak wielu urazów w swoim zespole. Pierwszy raz też mam kontuzjowanych dwóch bramkarzy - zdradził.
Mimo ewidentnych problemów Pacheta liczy, że brak m.in. świetnie współpracujących ze sobą prawoskrzydłowych, Pawła Golańskiego i Pawła Sobolewskiego nie będzie widoczny. - Zapomnijcie o tym. Ci, co wystąpią, pociągną nas do przodu. Musimy skupić się tylko i wyłącznie na grze, na Cracovii. Każdy musi widzieć, co ma robić i tylko to pozwoli osiągnąć nam nasz cel - stwierdził.
Nie ulega jednak wątpliwości, że przy Kałuży kibice zobaczą zupełnie inną drużynę Korony, niż we wcześniejszych spotkaniach. - Jeżeli w jakimkolwiek zespole nie będziesz miał 8 zawodników, w tym 5 podstawowych to w tym momencie musisz mieć nowy zespół. Naszym obowiązkiem jest tak grać żeby nie było tego widać - przekonuje Martin. Szkoleniowiec wierzy, że zmiennicy wykorzystają otrzymaną szansę. - Są tacy którzy zasługują na to żeby z nimi przedłużyć kontrakt, ale są też tacy którym po sezonie powie się "dziękuję". Jeżeli nie grałeś przez jakiś okres, to właśnie w takim meczu możesz sobie na coś zasłużyć.
Cracovia Kraków znajduje się w bardzo podobnej pozycji, co jej najbliższy przeciwnik. Podopieczni Mirosława Hajdo z dorobkiem 23 punktów również są o krok od zapewnienia sobie spokojnej przyszłości. - Jeżeli chodzi o zmianę trenera w Cracovii, to dzięki niej wygrali w Lubinie. Jaki to będzie mecz? Nie będzie taki jak jesienią (Korona wygrała wówczas 2:1), ale to będzie dobry mecz. Jeśli będziemy grali uważnie do przodu i do tyłu, to będą okazje do zdobycia goli - zakończył.