Paweł Golański: Walczymy o jak najwyższe miejsce

Kielczanie nie przegrali w lidze od dwóch spotkań i liczą, że uda im się to również w kończącym sezon meczu ze Śląskiem. Zamiast remisu woleliby jednak zwycięstwo, które może dać awans w tabeli.

Sebastian Najman
Sebastian Najman
- Na sobotnie spotkanie będę gotowy - przyznał na samym początku obrońca kieleckiego zespołu, Paweł Golański. Były reprezentant Polski z powodu urazu mięśnia dwugłowego opuścił ostatnie dwa mecze (Cracovia 1:1, Jagiellonia 4:4).
Jeden z najlepszych asystentów w lidze przyznał, że bardzo chciałby, aby trybuny na Kolporter Arenie były w sobotę zapełnione. - Liczymy, że kibice przyjdą na mecz liczną grupą, tym bardziej, że klub zrobił ukłon w kierunku tych najmłodszych (dzieci do 13 roku życia wchodzą na stadion za 1 zł - przyp. red.) więc to też może na pewno ich zachęcić - mówił. "Golo" otwarcie przyznał o co tak naprawdę toczy się gra w tej ostatniej kolejce sezonu 2013/14. - Walczymy przede wszystkim o to, żeby zająć jak najwyższe miejsce w tabeli. Zdajemy sobie sprawę, że to może pomóc klubowi w sytuacji finansowej, bo jak wiadomo za każde wyższe miejsce są dodatkowe pieniądze.

W ostatnim ligowym pojedynku Koronie przyjdzie się zmierzyć z wymagającym przeciwnikiem. - Bodajże Śląsk i Podbeskidzie najlepiej zapunktowali w tych 6 kolejkach, dlatego będzie to ciężkie spotkanie. Mimo to 31-latek wierzy w siłę swojej drużyny. - Naszym atutem jest to, że gramy u siebie. Wielu z nas będzie się chciało zaprezentować w tym meczu jak najlepiej, bo żegnamy się z tym sezonem i fajnie by było zakończyć to zwycięstwem.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Pacheta: Musimy wyciągnąć wnioski, żeby wygrać ze Śląskiem

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×