W ostatnich meczach piłkarze Śląsk Wrocław zdecydowanie poprawili grę w defensywie. Siedem meczów bez straty gola to nie jest bowiem przypadek. Spora w tym zasługa defensorów WKS-u. W ostatnim spotkaniu ligowym zielono-biało-czerwoni skromnie pokonali Cracovię. - Wydaje mi się, że brakowało nam jakości. Było bardzo dużo strat, niekoniecznie tylko w środku pola. Nie będę się usprawiedliwiał, ale na pewno czuliśmy jeszcze przede wszystkim powrót z Białegostoku. Ta podróż troszkę trwała, bo wracaliśmy autobusem, a organizmu ludzkiego nie da się oszukać. W takich trudnych sytuacjach poznaje się charakter drużyny. W tym spotkaniu ten charakter pokazaliśmy i mimo słabszej dyspozycji myślę, że rywalowi na zbyt wiele nie pozwoliliśmy. Nam się udało tak naprawdę jedną sytuację zamienić na bramkę - wspomina Rafał Grodzicki.
[ad=rectangle]
Grodzicki to w tej chwili podstawowy stoper WKS-u, który w tak dobrej formie od momentu przyjścia do Śląska jeszcze nie był. - Po dobrze przepracowanym okresie przygotowawczym jeszcze za trenera Levego te mecze w moim wykonaniu zaczęły wyglądać dużo lepiej. Nabrałem pewności siebie. Druga sprawa, myślę że z Adamem Kokoszką zgraliśmy się na tyle dobrze, że bardzo dużo robimy w ciemno. Nie potrzebujemy komunikatów, bo każdy z nas wie co partner może zrobić i to jest duży plus, bo na pewno moja gra mogłaby wyglądać dużo gorzej gdyby nie Adam i mam nadzieję, że odwrotnie. Ogólnie zrobiliśmy duży postęp w grze defensywnej i na pewno dzięki temu łatwiej się gra - wyjaśnia sam główny zainteresowany.
Śląsk ten sezon T-Mobile Ekstraklasy zakończy wyjazdowym pojedynkiem z Koroną. Na ten mecz wrocławianie mają tylko jeden plan. - Oby teraz podtrzymać tę serię w Kielcach - zaznaczył obrońca.