Wielki sukces Pogoni Siedlce: "Ciesze się, że mam możliwość prowadzenia tego zespołu"

Piłkarze Pogoni Siedlce po 65 latach przerwy ponownie zagoszczą na zapleczu Ekstraklasy. - Jest to dodatkowy bodziec dla tego miasta - zapewnia Daniel Purzycki.

1 czerwca 2014 roku na długo pozostanie w pamięci kibiców z Siedlec. Miejscowa Pogoń w najważniejszym meczu sezonu pokonała bezpośredniego kandydata do awansu - Siarkę Tarnobrzeg. Dzięki wygranej ekipa z Mazowsza w przyszłym sezonie po 65 latach przerwy zagra w I lidze.

- Zawodnicy stanęli na wysokości zadania. Możemy teraz na spokojnie jechać na ostatni mecz w sezonie do Łowicza. Jestem szczęśliwy, że w Siedlcach będzie pierwsza liga. Ciesze się, że mam możliwość prowadzenia takiego zespołu, chociaż mam tylko umowę do 30 czerwca. Chciałbym podziękować prezesowi i kierownictwu klubu, gdyż ten sukces jest jak na ten klub bardzo duży. Jest to dodatkowy bodziec dla tego miasta - przyznaje Daniel Purzycki.
[ad=rectangle]  
Zawodnicy Pogoni pokonali gości z Tarnobrzega 3:1, jednak niedzielne spotkanie nie ułożyło się po myśli gospodarzy. Dosyć niespodziewanie to Siarka po bramce Marcina Figiela szybko wyszła na prowadzenie.

- Mecz nie ułożył się po naszej myśli. Zawodnicy byli strasznie spięci, trema przyszła w nieodpowiednim momencie. Rywale szybko zdobyli bramkę, co ustawiło to spotkanie. Po przerwie nie pozostawało nam nic innego jak odrobić straty, wprowadziliśmy od początku drugiej połowy Bartka Tarachulskiego. Zaczęliśmy grać i walczyć, w efekcie czego udało nam się strzelić trzy bramki - dodaje opiekun Pogoni.

Mimo awansu, sezon 2013/2014 nie był dla Pogoni usłany różami. Ekipa z Mazowsza w trakcie rozgrywek zmagała się z wieloma problemami. Szczególnie początek pierwszej rundy był w wykonaniu siedlczan bardzo przeciętny. Wiele w klubie z Siedlec zmieniło się jednak od przyjścia Daniela Purzyckiego, który wprowadził do zespołu nową jakość.

- Ciesze się niezmiernie z awansu, niektóre mecze naprawdę nie układały nam się w tej lidze. Mimo iż byliśmy liderem przez 17 kolejek, to mieliśmy bardzo ciężko. Może nie graliśmy cudownej piłki, nie nastawialiśmy się na grę w piłkę, która będzie obfitowała w dużą liczbę podań. Chcieliśmy być skuteczni i to nam się udawało. Inne zespoły chciały wyeliminować nasze atuty, między innymi Krystiana Wójcika dlatego w drugiej rundzie mieliśmy więcej problemów - analizuje Purzycki.

Pogoń Siedlce jest pierwszym zespołem, który z grupy wschodniej awansował do I ligi. O drugie premiowane miejsce awansem walczą Wigry Suwałki oraz Siarka Tarnobrzeg, która po niedzielnej porażce spadła na trzecie miejsce w tabeli.

- Jest to bardzo dobry zespół z doskonałymi trenerami. Są to ludzie, którzy oddają całe swoje zdrowie na to, aby drużyna grała jak najlepiej. Byłem wiele razy na meczu w Tarnobrzegu i uważam, że ten zespół grał naprawdę dobrą piłkę. Byliśmy o ten moment lepsi. Mam nadzieję, że Siarka awansuje razem z nami - kończy opiekun Pogoni.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)