Igor Łasicki: Omijają mnie pokusy Neapolu

- Marzenia się spełniają. Teraz stawiam przed sobą kolejny cel - regularną grę w I zespole - mówi 19-letni Igor Łasicki z SSC Napoli, który w ostatniej kolejce minionego sezonu zadebiutował w Serie A.

Maciej Kmita
Maciej Kmita
Kariera reprezentant Polski rozwija się harmonijnie. Łasicki jest zawodnikiem Napoli od sierpnia 2012 roku. Do Włoch trafił z Zagłębia Lubin po tym, jak dobrze wypadł na turnieju finałowym mistrzostw Europy U-17, na którym reprezentacja Polski prowadzona przez Marcina Dornę zajęła miejsca 3-4. 18 maja zadebiutował w Serie A - w 79. minucie spotkania 38. kolejki z Hellas Werona (5:1) wszedł na boisko za Jorginho.- Kiedyś mogłem tylko pomarzyć o trenowaniu z zawodnikami takiego formatu jak Higuain, Callejon czy Reina, a teraz to moi koledzy z drużyny. Marzenia się spełniają. Teraz stawiam przed sobą kolejny cel - regularną grę z nimi w I zespole - mówi Łasicki dla SportoweFakty.pl
Kiedy trener Rafa Benitez zaczął przygotowywać młodego Polaka do debiutu w I drużynie klubu z San Paolo? - Wcześniej trener Benitez raz mnie brał na treningi, raz nie, ale już od dwóch miesięcy trenowałem regularnie z I drużyną. Próbował mnie wprowadzać w zespół. Dawałem z siebie wszystko i to zaowocowało debiutem. W listopadzie minionego roku Łasicki - jako pierwszy ze swojej młodzieżowej drużyny Napoli - podpisał z klubem długoterminowy kontrakt profesjonalny. - Podpisałem kontrakt na cztery lata, więc mogę sądzić, że Napoli wiąże ze mną nadzieje. Poza mną z mojej drużyny Primavery taki kontrakt podpisało chyba tylko dwóch albo trzech kolegów. To dla mnie duże wyróżnienie, tym bardziej, że Napoli w grupach młodzieżowych nie inwestuje w obcokrajowców - w moim zespole Primavery byłem tylko ja i jeden Estończyk - tłumaczy świeżo upieczony młodzieżowy reprezentant Polski.
Niewykluczone jednak, że sezon 2014/2015 Łasicki spędzi na wypożyczeniu do innego klubu: - Latem pojadę z drużyną na obóz, a potem trener i dyrektor sportowy zadecydują, co ze mną dalej. Jeśli mam siedzieć na ławce albo na trybunach, to ja nie chcę czegoś takiego - powiedziałem już w klubie, że chcę grać i oni to rozumieją.

Jaki w oczach Łasickiego jest słynny Rafa Benitez, a z kim młody Polak trzyma się w zespole? - Jeśli chodzi o trenera, to byłem bardzo zaskoczony. Jestem młodym piłkarzem i myślę, że nie będzie ze mną rozmawiał, tylko będziemy się witać. Tymczasem trener Benitez normalnie ze mną rozmawia. Kiedy musi mi coś podpowiedzieć, to po prostu przerywa trening i mówi, co zrobiłem dobrze, co zrobiłem źle. Najbardziej trzymam się z Goranem Pandewem. Najwięcej mi pomaga w zespole, czasem zaprosi też na kolację. Dużo podpowiada mi też jako Pepe Reina. Te wszystkie gwiazdy pamiętają chyba o tym, że też kiedyś wchodziły w młodym wieku do seniorów i naprawdę mi dużo pomagają.

Mimo że związał się z Napoli profesjonalną umową, Łasicki nie wyprowadził się z klubowego hotelu, w którym mieszka od początku przygody z Półwyspem Apenińskim. - Tam mi jest po prostu dobrze - mam pięć minut na trening i wszystko na miejscu. Nie potrzeba mi niczego więcej. Omijają mnie pokusy Neapolu (uśmiech). Może coś się zmieni, jeśli zostanę w kadrze I zespołu na nowy sezon.

Od sierpnia 2012 roku Łasicki rozegrał dla Napoli 47 spotkań w Primaverze, 6 w Lidze Młodzieżowej UEFA i jedno w Serie A. Jest autorem pierwszej polskiej bramki w Lidze Młodzieżowej - 26 lutego trafił do siatki w meczu z Realem Madryt. W ubiegłą środę w meczu z Bośnią i Hercegowiną zadebiutował w młodzieżowej reprezentacji Polski.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!



Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×