Czyszczenie w Wigrach: Trener Kaczmarek zrezygnował z usług sześciu piłkarzy

Wigry Suwałki w przyszłym sezonie zagrają w I lidze. Opiekun beniaminka doskonale zna ten poziom rozgrywkowy, dlatego szybko wskazał zawodników z których już na tym etapie należy zrezygnować.

Na zasłużone urlopy udali się tuż po zakończeniu sezonu piłkarze Wigier Suwałki. Odpoczynek nie będzie długi gdyż do treningów powrócą 23 czerwca. O ligowe punkty powalczą jednak dopiero w sierpniu.

I liga niesie za sobą nowe wyzwania. Doskonale zdaje sobie z tego sprawę opiekun suwalczan Zbigniew Kaczmarek, który w minionym sezonie prowadził Stomil Olsztyn. Pobyt na Warmii nie był jednak taki jak by sobie wymarzył. Stomil za jego kadencji grał słabo, co spowodowało przedwczesne zakończenie współpracy. Trener Wigier z pewnością nie chciałby powtórzyć takiego scenariusza w Suwałkach, dlatego już rozpoczął budowanie kadry spełniającej oczekiwania I ligi.
[ad=rectangle]

Na wniosek trenera, w porozumieniu z zarządem, klub dał wolną rękę w poszukiwaniu nowego pracodawcy aż 6 zawodnikom. W Wigrach nie zobaczymy już Litwinów Valentina Jeriomenko i weterana Povilasa Luksysa, Jakuba Kamińskiego, Roberta Wesołowskiego, kontuzjogennego Mateusza Romachowa oraz Adama Pomiana. Pewnym zaskoczeniem jest w tym gronie obecność tego ostatniego. Grający jako pomocnik, 23-letni Pomian jest wychowankiem biało-niebieskich i jeszcze rok temu uważany był za talent, który niebawem eksploduje. W Suwałkach jednak w pełni popierają decyzje personalne trenera Kaczmarka, który odkąd objął Wigry kroczy z zespołem ścieżką zwycięstwa.

Niewątpliwie drużyna potrzebuje wzmocnień i uzupełnień składu. W dalszym ciągu nie wiadomo, czy Jagiellonia zgodzi się na przedłużenie wypożyczeń Mateusza Żebrowskiego, Karola Mackiewicza i Tomasza Porębskiego. W Suwałkach bardzo na to liczą. Pojawiają się głosy, że w razie fiaska negocjacji z białostockim klubem trener Kaczmarek ściągnie na Suwalszczyznę "znajomych" z Olsztyna. Mowa głównie o Grzegorzu Lechu i Łukaszu Jeglińskim. Obaj pomocnicy wywodzą się z terenów Warmii i Mazur, więc przeprowadzka do Suwałk nie byłaby kłopotliwa. Do tego Jegliński grał już kilka sezonów w klubie z województwa podlaskiego, z powodzeniem reprezentując barwy Ruchu Wysokie Mazowieckie.

Na decyzje transferowe trzeba jednak jeszcze poczekać. Pomny doświadczeń z pracy w Stomilu, trener Kaczmarek wie, że z pochopnych ruchów transferowych można być później srogo rozliczanym.

Źródło artykułu: