Tomasz Moskal: Górnik z kryzysu niech wyjdzie w poniedziałek

W letnim okienku transferowym napastnik Górnika, Tomasz Moskal opuścił klub z Roosevelta i podpisał kontrakt z Odrą Wodzisław Śląski zasilając tym samym w klubie spod czeskiej granicy i tak już sporą kolonię byłych zawodników klubu z Zabrza. Na początku tygodnia nowym szkoleniowcem wodzisławskiej drużyny został były trener Górnika, Ryszard Wieczorek, a debiut 46-letniego szkoleniowca na łąwce trenerskiej Odry przypadł właśnie na mecz z Górnikiem. Jak zapewnia rosły snajper Odry, w tym meczu sentymentów nie będzie i chce zagrać jak najlepiej w barwach jedenastki ze stadionu przy Bogumiłskiej.

Doświadczony napastnik Odry Wodzisław, Tomasz Moskal w swojej karierze występował w kilku znanych w Polsce klubach, ale jak zapewnia w rozmowie z naszym portalem gra w zespole Górnika Zabrze była dla niego szczególnym przeżyciem i z dużym sentymentem wspomina ten czas: - Czas, jaki spędziłem w Górniku Zabrze bardzo mile zapamiętam i na pewno będę często wybierał się myślami w sentymentalne podróże do czasów mojej gry w Zabrzu. Nie znaczy to jednak, że Górnik może w niedzielnym spotkaniu liczyć na jakąkolwiek taryfę ulgową. Jestem obecnie zawodnikiem Odry Wodzisław i tylko na zwycięstwie tego klubu mi teraz zależy. Wszelkie sentymenty do Górnika zostawię w domu, bo w niedzielę musi wygrać Odra.

Urodzony we Wrocławiu 33-letni napastnik klubu z Wodzisławia uważa, że osoba trenera Ryszarda Wieczorka może zadziałać motywująco. Jak przyznaje nowy szkoleniowiec bardzo dokładnie przeanalizował z Odrą styl gry Górnika i przed niedzielnym meczem jedenastka z Zabrza nie ma przed Odrą żadnych tajemnic: - Gdy do klubu przyszedł trener Wieczorek dało się zauważyć zmiany w treningach i przygotowaniach do meczu. Dodatkowym dla nas impulsem było to, że trener nie tak dawno pracował jeszcze w Zabrzu, dzięki czemu jego wiedza o tym klubie jest bardzo duża i bardzo świeża. Z dużą dokładnością przeanalizowaliśmy styl gry Górnika i błędy jakie ta drużyna popełnia i na pewno będziemy chcieli je w niedzielę wykorzystać. Bardzo liczymy na zwycięstwo w tym spotkaniu i myślę, że jest ono bardzo realne. Zarówno Górnik jak i my potrzebujemy punktów, więc widowisko będzie ciekawe i będzie to na pewno mecz o zwycięstwo z jednej i drugiej strony. Mam nadzieję, że to my wyjdziemy z tej potyczki z tarczą.

Wychowanek Pafawagu Wrocław, który występował później m.in. we wrocławskim Śląsku, Górniku Polkowice i Jagielloni Białystok, a także zdobył mistrzostwo Polski z drużyną Polonii Warszawa przyznaje, że nie zna przyczyn słabszej postawy Górnika na starcie sezonu. Ma jednak nadzieję, że kryzys formy zabrzan potrwa jeszcze tydzień i jej szczyt nie nastąpi już w meczu z Odrą w Wodzisławiu: - Na pewno Górnik jest w jakimś dołku i co do tego nie można mieć wątpliwości. Jest to jednak przede wszystkim drużyna nieprzewidywalna. Bardzo dobrze wiemy, że potrafiła ona urwać punkty Wiśle Kraków i toczyć bardzo dobre pojedynki z GKS Bełchatów. Mamy nadzieję, że kryzys formy w jakim jest obecnie Górnik nie opuści tej drużyny przed meczem z Odrą i to my ten mecz wygramy. Przede wszystkim jednak patrzymy na siebie. Wiemy jakie są nasze możliwości i na co nas stać w każdym spotkaniu i mogę zapewnić, że w niedzielę z Górnikiem zagramy o trzy punkty. Nie oglądamy się na Górnika, a patrzymy tylko na siebie. Taka droga jest najlepsza.

Komentarze (0)