Wisła Płock zrezygnowała z obrońcy. "Zachował się niepoważnie"
Wisła Płock była zainteresowana pozyskaniem Adriana Liberackiego. Do podpisania kontraktu jednak nie dojdzie, bo zawodnik nagle przestał się pojawiać na treningach.
Szymon Mierzyński
20-latek w ostatnim czasie nie grał w piłkę, gdyż leczył kontuzję. Rundę wiosenną minionego sezonu spędził w Warcie Poznań, gdzie miał dojść do pełnej sprawności i wrócić na boisko. Zieloni wycofali się jednak z II ligi i nic z tych planów nie wyszło.
Adrian Liberacki rozpoczął zatem poszukiwania nowego pracodawcy i zawitał w Płocku. - Sprawdziliśmy go w sobotnim sparingu z Olimpią Grudziądz. Zagrał tam tylko przez 45 minut, lecz wypadł korzystnie i niewykluczone, że zostałby naszym zawodnikiem. Jednak w niedzielę nie pojawił się już na zajęciach i słuch po nim zaginął - przekazał portalowi SportoweFakty.pl prezes Nafciarzy, Jacek Kruszewski.20-latek miał w Wiśle całkiem niezłe perspektywy. - Poszukujemy lewego obrońcy i zawodnik o takiej charakterystyce na pewno by się nam przydał. Szkoda zatem, że Liberacki zachował się niepoważnie - zakończył prezes.