Jan Kocian w porównaniu do pierwszego meczu z FC Vaduz dokonał kilku zmian taktycznych. Piłkarze Ruch Chorzów na spotkanie wyszli z trójką obrońców. W zespole zadebiutował Michał Szewczyk, który zagrał za plecami Grzegorza Kuświka. Kontuzja z gry wykluczyła Marka Zieńczuka. "Zienia" na skrzydle zastąpił, przesunięty z defensywy, Daniel Dziwniel.
Od początku meczu lepiej piłkarsko prezentowali się piłkarze Niebieskich, ale to gracze z Vaduz strzelali na bramkę Krzysztofa Kamińskiego. Golkiper Ruchu poradził sobie jednak z próbami Markusa Neumayra i Kwan-Ryong Paka.
[ad=rectangle]
Ruch po raz pierwszy na bramkę przeciwnika uderzył dopiero w 42. minucie. Jednak strzał Szewczyka złapał Peter Jehle, który w pierwszym meczu obu drużyn należał do najsłabszych w swoim zespole. Kilka minut wcześniej zakotłowało się w polu karnym chorzowian, ale Kamiński ostatecznie poradził sobie ze strzałem Manuela Suttera.
Po zmianie stron inicjatywę starali się przejąć chorzowianie. Wprawdzie najpierw groźnie było pod bramką Ruchu, po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, ale chwilę później niecelnie uderzył aktywny Bartłomiej Babiarz (52. minuta). Z kolei cztery minuty później również obok bramki uderzył Filip Starzyński.
W kolejnych minutach gra znowu przeniosła się do środka pola. W 64. minucie na bramkę Ruchu uderzył Philipp Muntwiler, Kamiński jednak obronił. Po chwili po drugiej stronie przed świetną szansą stanął Szewczyk, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Świetnie zachował się Jehle parując futbolówkę na korner.
W 70. minucie niecelnie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego uderzył Piotr Stawarczyk, a w 73. minucie Kamińskiemu zagroził Koreańczyk Pak Kwang-Ryong. Strzał Azjaty był jednak niecelny.
Chwilę później gospodarze przeżyli dramat. Za drugą żółtą kartkę boiska opuścić musiał Muntwiler, który był wyróżniającym się graczem FC Vaduz. Gra w osłabieniu nie podłamała gospodarzy, którzy w 78. minucie mogli strzelić gola. Po ładnej akcji ponad bramką uderzył Pak Kwang-Ryong.
Gospodarze do końca walczyli o zdobycie gola, także Niebiescy kilka razy w ostatnich minutach zagrozili bramce Jehle. Jednak bramek w Vaduz kibice nie zobaczyli. Remis dał Ruchowi awans do III rundy eliminacji do Ligi Europejskiej.
[event_poll=29087]
FC Vaduz - Ruch Chorzów 0:0
Składy:
FC Vaduz: Peter Jehle - Franz Burgmeier (68' Ramon Cecchini), Simone Grippo, Florian Stahel, Joel Untersee, Philipp Muntwiler, Steven Lang (59' Pascal Schurpf), Hekuran Kryeziu (83' Nico Abbeglen), Markus Neumayr, Pak Kwang-Ryong, Manuel Sutter.
Ruch Chorzów: Krzysztof Kamiński - Michał Helik, Marcin Malinowski, Piotr Stawarczyk - Jakub Kowalski (89' Kamil Włodyka), Łukasz Surma, Bartłomiej Babiarz, Filip Starzyński, Daniel Dziwniel (90+1' Martin Konczkowski) - Michał Szewczyk (66' Michał Efir) - Grzegorz Kuświk
Żółte kartki: Florian Stahel, Philipp Muntwiler 2, Hekuran Kryeziu (Vaduz) oraz Piotr Stawarczyk, Filip Starzyński (Ruch).
Czerwona kartka:
Philipp Muntwiler (FC Vaduz) /za dwie żółte, 75'/.
Sędzia: Anar Salmanov (Azerbejdżan).
Widzów: 2036.
W pierwszym meczu: 3:2 dla Ruchu Chorzów.
Awans: Ruch Chorzów.
NIe pisz wiecej takicA czego ty oczekujesz człowieku?? Że nagle będziemy wygrywać z tuzami Europy? Idź pograj w piłkę i spróbuj swoich sił skoro to takie PROSTE! Czytaj całość