Tajemnica Sebastiana Mili i Flavio Paixao
Piłkarze Śląska Wrocław nowy sezon T-Mobile Ekstraklasy rozpoczęli od zwycięstwa z Ruchem Chorzów. Sebastian Mila przyznał, że razem z Flavio Paixao ma pewną tajemnicę. Czego ona dotyczy?
Artur Długosz
W drużynie Śląska Wrocław przed sezonem zrobił się problem związany z Marco Paixao. Portugalczyk nabawił się bowiem kontuzji i do dyspozycji Tadeusza Pawłowskiego będzie dopiero za około 3 miesiące. Ktoś na boisku musi go jednak zastąpić. Szkoleniowiec WKS-u opracował więc system w którym rolę fałszywego napastnika pełnią Sebastian Mila i Flavio Paixao. - Generalnie ten system nie do końca jest taki, że jestem tym wysuniętym napastnikiem chociaż trener wytłumaczył nam jak i w którym momencie mamy się zmieniać z Flavio. Nie będę tego zdradzał, bo to taka nasza mała tajemnica. Jest to coś nowego, ale przy naszym stylu ofensywnym i gdy każdy z zawodników wie doskonale co ma na boisku robić, dużo łatwiej jest się zaadoptować do danej pozycji. Ja już u trenera Pawłowskiego występowałem na jeszcze jednej pozycji gdzie wcześniej nie grałem, a bardzo dobrze się tam czułem, bo po prostu wiedziałem co mam robić - wyjaśnia Mila.
- Drużyny niemieckie cechują się świetną organizacją gry, dobrze wychodzą do kontry i narzucają swój styl grania. Oni po prostu są skuteczni, a teraz połączyli to wszystko i są najlepszymi drużynami na świecie. Innym zespołom będzie ciężko z nimi rywalizować. Chcemy się z nimi mierzyć, chcemy zobaczyć w jakim miejscu jesteśmy - podsumował.