Dariusz Wdowczyk: Słowa uznania dla obu drużyn
Warunki do gry w Kielcach były dalekie od idealnych. Mimo to zawodnicy Korony i Pogoni stworzyli całkiem niezłe widowisko, o czym m.in. mówił w swoim pomeczowym komentarzu trener gości.
Sebastian Najman
Szczecinianie przybyli do Kielc podbudowania zwycięstwami w dwóch pierwszych kolejkach nowego sezonu. Już przed pierwszym gwizdkiem sędziego można było usłyszeć, że Portowcy nie zamierzają grać na remis i spróbują wywieźć komplet punktów z Kolporter Areny. - Myślę, że nic nie wskazywało na to, że możemy stracić bramkę. Kontrolowaliśmy przebieg spotkania, mieliśmy swoje sytuacje. Mówię tutaj chociażby o przewrotce Adama Frączczaka kiedy trafił w nogi bramkarza, później okazja Murayamy gdzie sędzia odgwizdał faul i mogła paść z tego bramka dla nas, jednak cudowne uderzenie Jacka Kiełba, strzał życia spowodował, że przegrywaliśmy 0:1 - mówił trener Dariusz Wdowczyk.
Wdowczyk, podobnie jak Ryszard Tarasiewicz, poświęcił kilka słów pogodzie jaka panowała w sobotnie popołudnie przy Ściegiennego. - Myślę, że zawodnikom obu zespołów należą się duże słowa uznania, bo grać przy takiej temperaturze to nie jest nic przyjemnego. Człowiek się poci stojąc, a co dopiero biegając - zakończył.