Ruch Chorzów wciąż zadziwia. Niebiescy w pierwszym meczu play-off eliminacji Ligi Europejskiej zremisowali na własnym stadionie z Metalistem Charków. Przed rewanżem chorzowianie nie stoją na straconej pozycji, mimo że kulturą gry i umiejętnościami rywal przewyższa Ruch. - Zagraliśmy dobry mecz z trudnym rywalem. Przeciwko takiej drużynie trzeba przede wszystkim wywiązać się ze wszystkich założeń taktycznych. I to pokazaliśmy - powiedział trener Ruchu Jan Kocian.
[ad=rectangle]
Opiekun Niebieskich przyznał, że znalazł sposób na powstrzymanie groźnych w ofensywie graczy z Ukrainy. - Chcieliśmy grać agresywnie przeciwko Xavierowi i Torresowi. Kosztowało nas to wiele sił i w końcówce nam ich brakowało - stwierdził Słowak, nawiązując do ostatnich minut pojedynku, kiedy wyraźną przewagę uzyskali piłkarze Metalista.
Kocian przyznał po meczu, że jego zespół mimo, że słabszy piłkarsko, to jednak nie ma się czego wstydzić. - Ta drużyna ma wartość, nie liczoną w milionach euro, ale w innych aspektach. I ten zespół po raz kolejny to udowodnił - zakończył trener Niebieskich, który podziękował kibicom chorzowskiego klubu za duże wsparcie podczas meczu.