"The Special One" rozpoczął drugą kadencję na Stamford Bridge przed sezonem 2013/2014. Od tego czasu najwięcej goli w meczu z udziałem jego drużyny odnotowano 4 grudnia ubiegłego roku, gdy gościła ona w Sunderlandzie. Po dramatycznym widowisku pokonała wówczas gospodarzy 4:3.
Później - 22 marca - The Blues wbili pół tuzina goli Arsenalowi, tyle że wtedy zachowali czyste konto po stronie strat, a mecz był całkowicie jednostronny. W sobotę na Goodison Park obraz gry wyglądał inaczej, bo Everton ambitnie gonił rywala.
[ad=rectangle]
Wspomniana potyczka z Kanonierami przyniosła Chelsea najwyższe zwycięstwo podczas drugiej kadencji portugalskiego menedżera. Na 2. miejscu pod tym względem jest spotkanie z Tottenhamem Hotspur na Stamford Bridge. Wtedy The Blues triumfowali 4:0, a wszystkie bramki padły po przerwie.
Oprócz tego w zeszłym sezonie Chelsea pięciokrotnie wygrywała różnicą trzech bramek (z Cardiff City, West Hamem United, Southampton, Newcastle United oraz Stoke City).
Kiedy w ogóle po raz ostatni w potyczce z udziałem londyńczyków padło dziewięć goli? By znaleźć taki pojedynek, trzeba się cofnąć aż do 16 stycznia 2010 roku. Wówczas - za kadencji Carlo Ancelottiego - na Stamford Bridge przyjechał Sunderland i poległ... 2:7.
Później The Blues zanotowali jeszcze dwa występy, w których dosłownie zmiażdżyli rywala. 9 maja 2010 wygrali 8:0 z Wigan Athletic (pieczętując przy okazji mistrzostwo Anglii), zaś 23 grudnia 2012 w takim samym stosunku rozgromili Aston Villę (wtedy ich menedżerem był Rafael Benitez).