Kamil Drygas: Momentami gramy tragicznie
Zmiana trenera w Zawiszy póki co nie daje efektów. Pod wodzą Mariusza Rumaka bydgoszczanie przegrali dwa mecze i stracili dziesięć goli.
Szymon Mierzyński
- Na pewno jest jakaś metoda na wydostanie się z kryzysu. Wszyscy twierdzą, że mamy niezłych piłkarzy, ale trzeba jeszcze poukładać zespół. W pierwszej kolejności sami musimy wziąć się w garść, bo nie można tracić tak wielu bramek. Momentami gramy dobrze, ale są też momenty, w których wygląda to tragicznie. Dużo pracy przed nami - powiedział Kamil Drygas.Jak 23-latkowi współpracuje się z Mariuszem Rumakiem? W Lechu obu panom nie było raczej po drodze. - Nie muszę nigdzie uciekać i nie będę tego robił. Jeśli będę grał dobrze, to na pewno trener będzie na mnie stawiał. Natomiast gdybym spisywał się słabo, to usiądę na ławce. Między mną a szkoleniowcem nie ma żadnych zgrzytów. Takie jest życie piłkarskie - dodał.
W obecnym sezonie 23-letni pomocnik zaliczył dziewięć występów w T-Mobile Ekstraklasie i strzelił dwa gole.
Mariusz Rumak w nowej roli w Poznaniu. "Dobrze mi się pracowało na ławce gości"