Waldemar Fornalik: Szybko postawić diagnozę
- Nie sądziłem, że tak szybko tutaj wrócę - powiedział tuż po podpisaniu umowy z Ruchem Waldemar Fornalik. Szkoleniowiec wyjawił jaki główny cel postawili sobie Niebiescy w bieżącym sezonie.
Kryzysie Niebieskich: Trudno jest w naszych realiach połączyć występy w lidze z grą w europejskich pucharach. I ten problem nie dotyczy tylko Ruchu Chorzów. Jest mało czasu, tak więc diagnoza musi być postawiona szybko. Zespół przejdzie badania, będziemy prowadzili z zawodnikami indywidualne rozmowy. To powinno dać nam obraz. Mamy także w planie spotkanie z Janem Kocianem.
Podpisaniu 2,5-letniego kontraktu: Kto wie, gdyby ponad dwa lata temu ojczyzna mnie nie wezwała, to może bym do teraz tutaj był. Każdy trener chce mieć spokojną możliwość dłuższej pracy, a nie chce być od gaszenia pożarów. Nie można patrzeć tylko do końca sezonu, ale na to co będzie nawet za kilka lat. Pracując w Widzewie zostałem zwolniony, gdy zespół był liderem I ligi. Będąc asystentem w Wiśle Kraków, także prowadziliśmy z kilkupunktową przewagą, ale mimo tego straciliśmy pracę.Pozycji na boisku Marcina Malinowskiego: Na teraz nie jestem w stanie powiedzieć, gdzie zagra. Muszę zobaczyć jego występy w defensywie oraz wcześniejsze w pomocy. Wówczas podjęta zostanie decyzja.
Przerwie w rozgrywkach ligowych na mecze kadry: W planach mieliśmy dwumecz z Piastem Gliwice. Aktualnie nie wiem czy do tych spotkań dojdzie. W piątek rezerwy grają mecz. Można się spodziewać, że będą korekty w przygotowaniach.
Propozycjach pracy: Było ich kilka. Mnie jednak nie interesuje praca jako trenera, który ma gasić pożar. Wolę mieć pewność dłuższego pobytu w klubie i spokojniejszej pracy.
Pobycie na zgrupowaniu kadry Filipa Starzyńskiego: Pewnie, że trener klubowy wolałby mieć zawodnika u siebie. Jednak gra w kadrze to zawsze dla piłkarza duża nobilitacja i taką sytuację będę akceptował.