Po porażce 1:2 z Czechami i wymęczonym zwycięstwie nad Kazachstanem 3:1 reprezentacja Holandii w słabym stylu uległa Islandii. Zespół z wyspy gejzerów już w pierwszej połowie dwukrotnie znalazł drogę do bramki Jaspera Cillessena, a po zmianie stron kontrolował przebieg rywalizacji.
[ad=rectangle]
- Nie jestem zły, ale mocno zawiedziony. Straciliśmy gola na własne życzenie, później brakowało nam odwagi i kreatywności. Musimy wyciągnąć wnioski - stwierdził Guus Hiddink, który fatalnie rozpoczął drugą w karierze przygodę z ławką trenerską Oranje.
W obronie doświadczonego szkoleniowca stanął Robin van Persie. - Ostra krytyka Guusa jest nie w porządku, to fantastyczny trener. Ciężko trenowaliśmy, aby dojść do wysokiej formy, ale popełniliśmy zbyt wiele błędów, które Islandia skwapliwie wykorzystała. Nie tracimy jednak wiary i nadziei na awans - ocenił napastnik.
Hiddinkowi gorzkich słów nie szczędził natomiast Ronald de Boer. - Jest wypalony i wydaje się, że nie ma żadnego planu. Nie powiedział zawodnikom "to droga, którą chcemy iść". Oczywiście w przeszłości osiągał znakomite wyniki, ale jego pomysły są obecnie staromodne - przyznał 67-krotny reprezentant kraju.
- Możemy jeszcze odwrócić los i awansować do Euro 2016, ale presja na Hiddinku będzie ogromna. Szkoda, że reprezentacja nie została powierzona Ronaldowi Koemanowi, który świetnie radzi sobie w Feyenoordzie i chciał objąć kadrę - podsumował de Boer na łamach goal.com.