Posada Guusa Hiddinka już zagrożona? "To wypalony trener ze staromodnymi pomysłami"

Piłkarze stają w obronie Guusa Hiddinka, ale holenderski selekcjoner nie uniknął krytyki po tym, jak Pomarańczowi doznali drugiej porażki w eliminacjach do mistrzostw Europy.

Po porażce 1:2 z Czechami i wymęczonym zwycięstwie nad Kazachstanem 3:1 reprezentacja Holandii w słabym stylu uległa Islandii. Zespół z wyspy gejzerów już w pierwszej połowie dwukrotnie znalazł drogę do bramki Jaspera Cillessena, a po zmianie stron kontrolował przebieg rywalizacji.
[ad=rectangle]
- Nie jestem zły, ale mocno zawiedziony. Straciliśmy gola na własne życzenie, później brakowało nam odwagi i kreatywności. Musimy wyciągnąć wnioski - stwierdził Guus Hiddink, który fatalnie rozpoczął drugą w karierze przygodę z ławką trenerską Oranje.

W obronie doświadczonego szkoleniowca stanął Robin van Persie. - Ostra krytyka Guusa jest nie w porządku, to fantastyczny trener. Ciężko trenowaliśmy, aby dojść do wysokiej formy, ale popełniliśmy zbyt wiele błędów, które Islandia skwapliwie wykorzystała. Nie tracimy jednak wiary i nadziei na awans - ocenił napastnik.

Czy Guus Hiddink poprowadzi Holandię w listopadowych meczach z Meksykiem i Łotwą?
Czy Guus Hiddink poprowadzi Holandię w listopadowych meczach z Meksykiem i Łotwą?

Hiddinkowi gorzkich słów nie szczędził natomiast Ronald de Boer. - Jest wypalony i wydaje się, że nie ma żadnego planu. Nie powiedział zawodnikom "to droga, którą chcemy iść". Oczywiście w przeszłości osiągał znakomite wyniki, ale jego pomysły są obecnie staromodne - przyznał 67-krotny reprezentant kraju.

- Możemy jeszcze odwrócić los i awansować do Euro 2016, ale presja na Hiddinku będzie ogromna. Szkoda, że reprezentacja nie została powierzona Ronaldowi Koemanowi, który świetnie radzi sobie w Feyenoordzie i chciał objąć kadrę - podsumował de Boer na łamach goal.com.

Komentarze (3)
avatar
Mariusz M.
14.10.2014
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Trener i jego myśl nie zmienia się od lat,ale zmienia się skład samej reprezentacji Holandii i obecni piłkarze nie są już tak dobrzy jak poprzednicy.