Tomasz Kafarski przejął drużynę ze Świnoujścia w trakcie rundy wiosennej poprzedniego sezonu. Uratował ją przed spadkiem, a obecnie puka z nią do ścisłej czołówki I ligi. Nie tylko statystyki świadczą na jego korzyść, ale także styl jego podopiecznych. Flota Świnoujście zmieniła latem ustawienie, stwarza sytuacje podbramkowe i niezłe widowiska. W sobotę pokonała 2:1 Chojniczankę Chojnice, choć zeszła na przerwę z niekorzystnym wynikiem, a rywal nie stracił nawet jednego gola w trzech poprzednich kolejkach.
[ad=rectangle]
- Nigdy nie było lepszego i bardziej efektywnego teamu trenerskiego na wyspach - komplementuje sztab szkoleniowy prezes klubu Małgorzata Dorosz także asystenta Tomasza Świderskiego i opiekuna bramkarzy Roberta Mioduszewskiego. - Panowie fantastycznie ze sobą współpracują i wzajemnie się uzupełniają. Zawsze perfekcyjnie przygotowani do zajęć. Mają ogromny szacunek w szatni i w klubie. Nie mają łatwo, są zaległości finansowe również wobec nich, ostatnie miesiące to huśtawka nastrojów, nerwy i stres. Potrafili jednak stanąć w obliczu problemów na wysokości zadania i za to należy im się szacunek - dodaje w rozmowie z oficjalnym serwisem Floty Świnoujście.
Już w sobotę pojawiły się sygnały, że dni Tomasza Kafarskiego w Świnoujściu mogą być policzone. Ofertę szkoleniowcowi złożyła Miedź Legnica, co potwierdził sam zainteresowany w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl. Miedzianka zgromadziła w 13 kolejkach zaledwie 12 punktów i plasuje się w strefie spadkowej. Fatalny początek sezonu doprowadził do odejścia z klubu trenera Wojciecha Stawowego.
Inną kwestią są poważne przeobrażenia we Flocie Świnoujście. Klub zmienia obecnie formę organizacyjną, właściciela, a niejasna pozostaje rola Bogusława Baniaka, który brał udział w rozmowach na temat utworzenia spółki i przedstawia oficjalne stanowiska, choć zaprzecza, że został dyrektorem sportowym. Nieoficjalne informacje, że Baniak miałby przejąć drużynę z rąk Kafarskiego spowodowały oburzenie kibiców, którzy pamiętają jego bardzo nieudany epizod na tym stanowisku. Nastoje stara się tonować prezes stowarzyszenia MKS Flota Małgorzata Dorosz.
- Trener Kafarski zostanie z nami pomimo kuszącej oferty z Legnicy. To niewątpliwie dzięki obecności inwestora Jerzego Woźniaka i gwarancji płynności finansowej – zaznacza Dorosz, a także wbija szpileczkę władzom Miedzi Legnica. - Prawdą jest, że propozycja dla naszego trenera padła. To w zasadzie nie powinno zaskakiwać, bo mamy najlepszego w I lidze, a jednak... mnie osobiście dziwi, że władze Miedzianki chcą wyrwać pracującego trenera, kiedy tych bez kontraktów jest wielu. To takie niesportowe.