Janusz Kudyba został tymczasowym szkoleniowcem Miedzi Legnica po tym, jak z zespołu I-ligowca zwolniono Wojciecha Stawowego. Jak się okazuje, Kudyba tę rolę może pełnić dłużej. - To jest w tej chwili dla nas optymalne rozwiązanie. W dwóch ostatnich meczach pod jego wodzą zespół stworzył więcej sytuacji podbramkowych niż we wcześniejszych jedenastu, więc poprawa w grze jest wyraźna. Przede wszystkim jednak Janusz Kudyba jest osobą ogromnie oddaną Miedzi, zapewnia nam maksymalny poziom zaangażowania i determinacji, a ten zespół potrzebuje teraz takich wzorców. Nie zamierzam w tej chwili dokonywać jakichkolwiek pochopnych zmian. Jestem zadowolony, że mam w klubie tak zaufanych ludzi jak Janusz, którzy w trudnej sytuacji potrafią pomóc. Dzięki temu nie muszę podejmować decyzji z dnia na dzień – pośpiech nigdy nie jest dobrym doradcą - wyjaśnia na łamach miedzlegnica.eu właściciel klubu, Andrzej Dadełło.
[ad=rectangle]
- Zawsze mamy wytypowanych kilku trenerów, których obserwujemy. Bierzemy pod uwagę kilka wariantów, bo tak działa dobrze zorganizowany klub, a takim jest właśnie Miedź. Nie wszyscy z nich są obecnie dostępni, ale cały czas przyglądamy się ich pracy. Przed sezonem postawiliśmy na trenera Stawowego, a on wybrał bardzo odważny, ale i bardzo ryzykowny sposób prowadzenia zespołu. Niestety, nie okazał się on skuteczny i zaczęliśmy sezon słabo - dodaje.
W Legnicy byli zainteresowani sprowadzeniem Tomasza Kafarskiego, który aktualnie pełni rolę trenera Floty Świnoujście. - To jeden z tych trenerów, którymi interesujemy się od dłuższego czasu. Dwa lata temu ówczesne władze Floty wyraziły zgodę na rozwiązanie kontraktu przez trenera Kafarskiego i jego przejście do Olimpii Grudziądz. Natomiast obecne władze zażądały od nas niemożliwych do spełnienia warunków finansowych odstępnego za trenera, więc dla mnie temat na ten moment został zakończony - podsumował Dadełło.
Źródło: miedzlegnica.eu