Marcin Wasilewski na debiut w Premier League musiał czekać aż 10 kolejek. Polak w sobotę wybiegł w pierwszej jedenastce Leicester City na mecz z West Bromwich Albion. Zespół 34-letniego obrońcy ostatecznie przegrał 0:1 i ich sytuacja w tabeli nie jest zbyt ciekawa. Lisy zajmują 17. miejsce i mają zaledwie jeden punkt przewagi nad strefą spadkową.
[ad=rectangle]
Były gracz RSC Anderlechtu po spotkaniu miał jednak małe powody do radości, ponieważ otrzymał statuetkę zawodnika meczu od sponsorów. Co ciekawe, według portalu goal.com Wasilewski był jednym z najsłabszych piłkarzy na placu gry.
34-latek to 13. Polak, który na swoim koncie ma występy w angielskiej ekstraklasie.
Teraz, że piłkarz meczu.