Jamie Carragher: Liverpool w wielu meczach zależał wyłącznie od Suareza i teraz ma problem

East News
East News

Liverpool zawodzi na całej linii, a nad problemami swojego byłego klubu pochylił się Jamie Carragher, który uważa, że dopiero teraz widać jak wielkim osłabieniem było odejście Luisa Suareza.

W dziesięciu meczach nowego sezonu Premier League The Reds zgromadzili zaledwie 13 pkt., kiepsko też wygląda ich sytuacja w fazie grupowej Ligi Mistrzów (3 oczka w trzech spotkaniach). Brendan Rodgers może się ponadto martwić bezbarwną grą swych podopiecznych.

- Czas pokazał, jak ważnym ogniwem drużyny był Luis Suarez - dużo ważniejszym niż pierwotnie sądzono. W zeszłym sezonie menedżer powtarzał, że jego zespół nie zależy od jednego człowieka, tymczasem dziś przekonujemy się, że właśnie tak wielokrotnie było. Statystyki świadczą o tym dobitnie - powiedział na łamach skysports.com Jamie Carragher.
[ad=rectangle]
Przypomnijmy, że Daniel Sturridge, który stanowił główne wsparcie dla Urugwajczyka, jest obecnie kontuzjowany, zaś trio Fabio Borini - Rickie Lambert - Mario Balotelli... nie strzeliło ani jednej bramki w Premier League.

Carragher jest zdania, że przyczyną zapaści Liverpoolu jest nie tylko słaba ofensywa, ale także błędy indywidualne. Warto jednak zaznaczyć, że z obroną wicemistrz Anglii miał problem już w poprzedniej edycji (w 38 pojedynkach stracił 50 goli).

Źródło artykułu: