Lodowata woda na mistrzowskie głowy - relacja z meczu Pogoń Szczecin - Legia Warszawa
Pogoń Szczecin sensacyjnie pokonała Legię Warszawa 2:1. Mistrz przespał pierwszą połowę, a w drugiej nie był już w stanie odwrócić losów spotkania.
W blasku pucharowych wygranych, przyjechała do Szczecina Legia Warszawa. Mistrz Polski podbudowany wygraną nad Metalistem Charków miał wywieźć z zachodniopomorskiego komplet oczek i umocnić się na pozycji lidera. Obrót boiskowych wydarzeń był jednak zupełnie inny...
Tym razem Henning Berg nie zważał na zmęczenie swoich piłkarzy i przeciwko Pogoni desygnował na boisko optymalny skład. Jedyne co mogło dziwić, to ustawienie na lewej obronie Helio Pinto i Mateusz Szwoch w wyjściowej jedenastce. Jak się później okazało obaj nie zaliczyli spotkania do udanych. Nominalnemu pomocnikowi gra w destrukcji zwyczajnie nie szła, a z kolei Szwoch grał na tyle słabo, że po przerwie nie wyszedł już z szatni.Wszyscy, którzy stawiali na szybką odpowiedź Legii mogli czuć się zawiedzeni. Zamiast pozytywnego bodźca do ataków, mistrz zaczął grać nerwowo. Mnożyły się niedokładne podania i szkolne wręcz błędy w przyjęciu. O mały włos, a podanie od Inakiego Astiza do Dusana Kuciaka zakończyłoby się komediowym golem samobójczym. Obronie Legii daleko było do monolitu, a kolejne jej skarcenie miało miejsce w 38. minucie. W niegroźnej sytuacji Astiz popełnił katastrofalny błąd w przyjęciu, a następnie w desperacki sposób starał się ratować twarz podając wślizgiem do bramkarza. Hiszpan kopnął futbolówkę zbyt lekko, wyprowadzając Frączczaka na czystą pozycję. Piłkarz gospodarzy skorzystał z prezentu i do skompletowanej wcześniej asysty dodał gola.
W drugiej odsłonie oglądaliśmy inną Legię. Ekipa z Warszawy totalnie zdominowała Pogoń i stale gościła na połowie rywala. Dla Radosława Janukiewicza było to najpracowitsze 45 minut sezonu. Golkiper ratował portowców po uderzeniach m.in Ondreja Dudy, wprowadzonego w przerwie Marka Saganowskiego czy Michała Kucharczyka. Lider złapał kontakt w 72. minucie. Po dośrodkowaniu z kornera pojedynek główkowy z Frączczakiem wygrał Jakub Rzeźniczak i przywrócił gościom nadzieję na odwrócenie losów meczu.
Do końca spotkania na boisku było nerwowo. Posypały się kartki, a graczom puściły nerwy. Za uderzenie rywala czerwony kartonik obejrzał Tomasz Jodłowiec, a doliczony czas upłynął na przepychankach. Piłkarze Pogoni czekali na ostatni gwizdek z utęsknieniem i doczekali się. Gospodarze wytrzymali ogromny napór i dopisali do dorobku punktowego kolejne oczka.
Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 2:1 (2:0)
1:0 - Rafał Murawski 14'
2:0 - Adam Frączczak 38'
2:1 - Jakub Rzeźniczak 72'
Składy:
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Sebastian Rudol, Hernani, Wojciech Golla, Ricardo Nunes, Rafał Murawski (90+1' Maciej Dąbrowski), Mateusz Matras, Jakub Bąk (80' Hubert Matynia), Takuya Murayama, Dominik Kun, Adam Frączczak (74' Maksymilian Rogalski).
Legia Warszawa: Dusan Kuciak - Łukasz Broź, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Helio Pinto, Ivica Vrdoljak, Tomasz Jodłowiec, Ondrej Duda, Mateusz Szwoch (46' Marek Saganowski), Michał Żyro, Michał Kucharczyk (66' Jakub Kosecki).
Żółte kartki: Hernani, Matras, Janukiewicz, Nunes (Pogoń) oraz Duda, Rzeźniczak, Vrdoljak, Broź, Kosecki (Legia).