Przerwa reprezentacyjna w kieleckim obozie już niemal tradycyjnie upłynęła pod znakiem intensywnych treningów. Sztab szkoleniowy w myśl zasady jest dobrze, ale zawsze może być lepiej, wolał spokojnie dopracować to, co jeszcze wymaga korekty, niż rozgrywać sparingi. Efekt ma być widoczny nie tylko w ramach 16. kolejki, ale w każdej z czterech, jakie zostały do końca roku. - Liczymy na komplet punktów. Nie wolno uciekać od odpowiedzialności. Jesteśmy w dobrej sytuacji i liczymy na 3 zwycięstwa u siebie i może coś "dzióbniemy" na wyjeździe - mówi o planach na najbliższą przyszłość Ryszard Tarasiewicz.
[ad=rectangle]
W starciu z Zawiszą Bydgoszcz gospodarze po raz pierwszy od dawna stawiani są w roli faworyta. Wszystko za sprawą bardzo dobrych wyników, jakie w ostatnich tygodniach odnotowują koroniarze. Passa czterech meczów bez porażki - w tym trzech zwycięstw - połączona z coraz lepszym stylem, pozwala stwierdzić, że to co najgorsze jest już za nimi.
Choć najbliższy rywal wydaje się być doskonały do przedłużenia korzystnej serii i tym samym uplasowania się w środkowych rejonach tabeli, to trener kielczan przestrzega nadmiernych optymistów przed zbyt wczesnym ferowaniem wyroków. - Zwróciłem zawodnikom uwagę, że pozycja Zawiszy w tabeli może być złudna i że czeka nas ciężkie spotkanie.
"Taraś" mimo szacunku do byłej drużyny wierzy w siłę swoich piłkarzy. Ci pokazali już chociażby w pojedynkach z Lechem Poznań i Wisłą Kraków, że zrozumieli filozofię 52-letniego szkoleniowca. - Nie sądzę żeby goście zagrali bardzo ofensywnie. My z kolei nie możemy czekać tylko na ich błędy, bo nie chcemy tak grać. To nie jest nasz styl - przekonuje. Na to jak zaprezentuje się zespół ze Ściegiennego nie wpłynie już w tym sezonie Vanja Marković. Serb zerwał więzadła krzyżowe, czym dołączył do borykających się z tym samym urazem Zbigniewa Małkowskiego i Krzysztofa Kiercza. Oprócz tej trójki na murawie nie zobaczymy pauzującego za nadmiar żółtych kartek Pawła Golańskiego, i to właśnie brak kapitana może okazać się najbardziej odczuwalny.
W Bydgoszczy zawrzało po stanowczej reakcji Radosława Osucha, który nie tylko zażądał od zespołu wygrania nadchodzących czterech meczów, ale również na znak swojego rozgoryczenia fatalną postawą Zawiszy w pierwszej części rozgrywek, pożegnał się z dwoma piłkarzami: Joshuą Silvą oraz Bernardo Vasconcelosem. Czy takie działania przyniosą efekt w postaci zdobywanych punktów? Jeśli w klubie poważnie myślą o uratowaniu ekstraklasy, to nie ma innego wyjścia.
Zawisza już teraz traci do pierwszej bezpiecznej lokaty, notabene zajmowanej przez Koronę, aż dziesięć punktów. Sytuacja miała ulec zdecydowanej poprawie wraz z pojawieniem się Mariusza Rumaka, ale w ostatnich trzech porażkach ciężko doszukiwać się promyków nadziei.
Być może lepiej będzie po kilku dniach odpoczynku od ligowych zmagań. Goście w ramach poszukiwania formy m.in. pokonali w meczu kontrolnym Lechię 3:1. Biorąc jednak pod uwagę, że również ekipa z Gdańska przeżywa słabszy okres, to ciężko z tej konfrontacji wyciągnąć jakiekolwiek wnioski. Wszystko i tak zweryfikuje rywalizacja w Kielcach, której z całą pewnością towarzyszyć będzie dodatkowa presja.
Wydaje się, że "Zetka" mimo wszelkich problemów spróbuje powalczyć na Kolporter Arenie o komplet oczek. Być może pomoże w tym pozyskany kilka dni temu Chorwat Luka Marić, ale kibice przede wszystkim liczą na powracającego do wyjściowego składu Michała Masłowskiego. 24-latek razem z Heroldem Goulonem ma napędzać ofensywne akcje bydgoszczan. Na marginesie warto dodać, że to właśnie w tej dwójce opiekun scyzoryków widzi największe zagrożenie dla swojego zespołu.
Obie drużyny zagrały ze sobą na inaugurację sezonu. Lepsza wtedy okazała się "jedenastka" z kujawsko-pomorskiego, wygrywając 2:0 po golach Jorge Kadu i Luisa Carlosa. Jak będzie teraz? Znacznie więcej argumentów ma po swojej stronie Korona, w tym m.in. atut własnego boiska, gdzie jej przeciwnik nie zwyciężył już od 30 sierpnia. Czy uda się to Zawiszy, który ciągle czeka na wyjazdowe przełamanie?
Korona Kielce - Zawisza Bydgoszcz / sob. 22.11.2014 godz. 18:00
Przewidywane składy:
Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas - Piotr Malarczyk, Radek Dejmek, Kamil Sylwestrzak, Leandro - Paweł Sobolewski, Kyryło Petrow, Vlastimir Jovanović, Nabil Aankour - Olivier Kapo - Przemysław Trytko.
Zawisza Bydgoszcz: Andrzej Witan - Jakub Wójcicki, Paweł Strąk, Samuel Araujo, Andre Micael - Sebastian Ziajka, Wagner, Herold Goulon, Michał Masłowski, Luis Carlos - Jorge Kadu.
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Zamów relację z meczu Korona Kielce - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAWISZA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Korona Kielce - Zawisza Bydgoszcz
Wyślij SMS o treści PILKA.ZAWISZA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT
Pokaż wszystkim "szwędającym" się bez celu po Bydgoszczy kibolom, że nie jesteś w ciemię bity!