Choć beniaminek jest trzecią najgorszą drużyną ligi, jeśli chodzi o wyjazdową zdobycz (4 punkty na 24 możliwe), to szkoleniowiec Białej Gwiazdy przestrzega przed zlekceważeniem zespołu Jurija Szatałowa.
[ad=rectangle]
- Podobają mi się bardziej na wyjazdach niż u siebie. Naprawdę rozgrywają kapitale spotkania. Trener Szatałow stworzył się z tych zawodników ciekawy zespół, chociaż niektórzy wysłali ich już do lamusa. Okazało się, że są to pełnowartościowi piłkarze. Górnik nie stara się grać defensywnie, na każdym wyjeździe walczą o pełną pulę i to się chwali, że w ten sposób podchodzą do sprawy. Dzięki temu mają większą możliwość wygrania meczów i utrzymania się w lidze - mówi "Franz".
W ostatnich tygodniach krakowianie mieli problem z rozegraniem dobrej I połowy. Jeśli zdobywali punkty, to dzięki gonitwie po zmianie strony. - Obojętne, co zrobiłbym podczas treningu, to i tak w tej kwestii pozostaje znak zapytania. Teraz możemy lepiej wyglądać w pierwszej części, a w drugiej już nie. Myślę, że wszystko zależy od podejścia do spotkania i do przeciwnika. Każdego rywala, Górnika też, należy potraktować jak Real Madryt - obrazuje były selekcjoner reprezentacji Polski.
Od kilku kolejek w słabszej formie jest Łukasz Garguła, ale Smuda przekonuje, że warto wierzyć w jego podopiecznego: - To zawodnik, który w ubiegłym sezonie nastrzelał parę bramek. Potrafi grać w piłkę i trzeba dać mu szansę na przełamanie się.