Jakub Kosecki stwierdził kilka tygodniu temu, że celem mistrzów Polski jest finał tych rozgrywek, który zostanie rozegrany na Stadionie Narodowym. Czy wg trenera Legii Henninga Berga jest to realne? - Nie. W tych rozgrywkach są naprawdę topowe zespoły. Tottenham, Everton, Lille, Inter, Sevilla... Wiemy jednak, że w piłce zdarzają się różne rzeczy. Finał na Stadionie Narodowym to wielkie marzenie. Dobrze takie mieć, ale szanse na jego spełnienie są niewielkie. Naszym celem jest przede wszystkim rozwój drużyny - powiedział Norweg na łamach Polska The Times.
[ad=rectangle]
- Może to głupie, ale wierzymy, że możemy pokonać każdego rywala. Nawet o wiele silniejszego. Chcemy się sprawdzić z najlepszymi, zobaczyć jak wypadniemy na ich tle. Byliśmy blisko Ligi Mistrzów, dla tego klubu byłoby to coś wielkiego. Kto wie, co by się stało, gdybyśmy mogli zagrać w czwartej rundzie kwalifikacji? Gdybyśmy zagrali na takim poziomie jak z Celtikiem, awans byłby w zasięgu ręki. Ale nasze losy potoczyły się inaczej. Awans z grupy LE to też duży sukces - dodał szkoleniowiec lidera T-Mobile Ekstraklasy.
W czwartek mistrzów Polski czeka piąte grupowe spotkanie LE. Legia na wyjeździe zagra z KSC Lokeren. Belgowie cały czas mają szanse na wyjście z grupy. Podopieczni Berga już zapewnili sobie udział w wiosennych meczach.
Cała rozmowa w Polska The Times.