- Filip Piszczek jest zawodnikiem Sandecji Nowy Sącz, natomiast na rundę jesienną został wypożyczony do trzecioligowego Popradu Muszyna. W związku z tym każdy klub chcący zaprosić go na testy powinien zwrócić się z tym oficjalnie do nas, a następnie uzyskać formalną zgodę. Wisła Kraków postąpiła w tej sytuacji inaczej, dlatego zamierzamy wyjaśnić zaistniały problem - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Michał Śmierciak, rzecznik prasowy Sandecji.
[ad=rectangle]
Sam zawodnik nie chciał komentować tej sytuacji, ale wypowiedzi nie odmówił nam prezes Popradu Muszyna. - Przyszło do klubu pismo z Wisły Kraków z prośbą o zgodę na testy. Zawodnik poprosił nas o kartę zdrowia, która była mu potrzebna. Wydaliśmy mu ją i powiedzieliśmy, żeby resztę formalności załatwił z Sandecją - powiedział Stanisław Sułkowski. Jak dotąd nie udało się nam uzyskać odpowiedzi na pytania wysłane do biura prasowego Wisły Kraków.
19-letni Filip Piszczek jest wychowankiem Lubania Tylamowa, grał też w Lubaniu Maniowy. Początkiem tego roku został zawodnikiem Sandecji Nowy Sącz, ale grał jedynie w czwartoligowych rezerwach. W zakończonej rundzie jesiennej przebywał na wypożyczeniu w trzecioligowym Popradzie Muszyna. W 14 meczach strzelił 2 gole. Wystąpił między innymi w meczu z rezerwami krakowskiej Wisły.