Podczas spotkania kibice ADO, którzy od wielu lat przyjaźnią się z fanami Legii Warszawa, oddali cześć tragicznie zmarłym w drodze powrotnej z Lokeren sympatykom Wojskowych. Na trybunach pojawił się transparent dedykowany dwóm kibicom Legii, którzy zginęli w wypadku samochodowym, a w 12. minucie spotkania wszyscy kibice zgromadzeni na Kyocera Stadion oklaskami złożyli hołd Konradowi i Łukaszowi.
[ad=rectangle]
Chwilę jednak po tym, jak publika wykonała ten gest, za cel swoich ataków obrała sobie napastnika Ajaksu Amsterdam Arkadiusza Milika. Reprezentant Polski musiał wysłuchiwać dobrze znanej z rodzimych stadionów przyśpiewki w ojczystym języku: "Milik! Co? Ty k***".
20-latek zareagował na niedzielne wydarzenia z dużą klasą, zabierając głos na Twitterze.
Fajnie dowiedzieć się z Twittera, że ktoś coś na mnie krzyczał brzydkiego na meczu w Hadze. I to polsku :D
— Arkadiusz Milik (@arekmilik9) listopad 30, 2014
Albo było tych kibiców tak mało, albo byli tak cicho, że po prostu ich nie słyszałem. Sory, ale na boisku skupiam się na grze.
— Arkadiusz Milik (@arekmilik9) listopad 30, 2014
Nie ważne co kto krzyczał i z jakiego klubu. Wyrazy współczucia dla Rodzin i Bliskich dwóch kibiców Legii, którzy zginęli w wypadku [*]
— Arkadiusz Milik (@arekmilik9) listopad 30, 2014
Słyszałem, ze niektórzy walczą jeszcze o życie. Mam nadzieję, że wyjdą z tego cało. Trzymam za Was kciuki. Wierze, że wygracie ten mecz!
— Arkadiusz Milik (@arekmilik9) listopad 30, 2014