- Mamy teraz więcej pewności siebie, ale nie myślimy już o meczu z Wisłą, lecz w pełni skupiamy się na tym co czeka nas w sobotę. Lechię też musimy pokonać, zresztą traktujemy to spotkanie jako jedno z trzech. W dwóch już zdobyliśmy komplet punktów, ale w pełni zadowoleni będziemy tylko wtedy, jeśli zakończymy rundę równie udanym występem - powiedział Luis Henriquez.
Zimowe urlopy coraz bliżej, jednak w Poznaniu nikt o nich na razie nie myśli. - Czeka nas jeszcze kilka dni pracy i one są teraz najważniejsze. Sobotnie starcie traktujemy jak finał, bo od jego wyniku zależą nasze nastroje w przerwie zimowej. Będziemy grać u siebie, więc tym bardziej trzeba pokazać dobrą formę i po prostu zdobyć trzy punkty. Ochota do gry jest duża, mimo że to już końcówka roku - dodał Panamczyk.
[ad=rectangle]
33-letni obrońca zaliczył ostatnio dwa występy z rzędu po kilku tygodniach absencji. Jak się aktualnie czuje? - Zawsze jestem gotów do gry, ale nie ja decyduję o miejscu w podstawowej jedenastce. Wszyscy walczą o swoją szansę, a trener wybiera na kogo postawić. Póki co jestem bardzo zadowolony. Wystąpiłem w dwóch ostatnich spotkaniach, które wygraliśmy. Chyba każdy by się cieszył na moim miejscu - zakończył Henriquez.
W obecnym sezonie doświadczony obrońca zaliczył 16 spotkań we wszystkich rozgrywkach. W T-Mobile Ekstraklasie wybiegał na boisko 11-krotnie.