Tomasz Rząsa dla SportoweFakty.pl: Milik wszedł na europejski top

17 bramek i sześć asyst w 16 występach - to obłędny dorobek Arkadiusza Milika w barwach Ajaksu Amsterdam. - Arek wszedł na europejski top - mówi SportoweFakty.pl były reprezentant Polski [tag=8181]Tomasz Rząsa[/tag].

Po trudnych pierwszych tygodniach w Ajaksie Milik wyrósł na pierwszoplanową postać zespołu Franka de Boera. 20-letni reprezentant Polski z ośmioma bramkami jest dziś najskuteczniejszym graczem Ajaksu w Eredivisie, a z dwiema asystami ma na koncie 10 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej. Milik gwarantuje w holenderskiej ekstraklasie gola co 60 minut i jest najefektywniejszym graczem całych rozgrywek.
[ad=rectangle]

Poza tym Polak ma na koncie też osiem trafień i dwie asysty w Pucharze Holandii, a w środowym meczu 6. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów z APOEL-em Nikozja zanotował dwie asysty i świetny występ okrasił pierwszym golem w tych rozgrywkach. To wszystko składa się na obłędny dorobek Milika w Ajaksie: 17 bramek i sześć asyst w 16 występach. Licząc wszystkie rozgrywki, Polak strzela gola lub notuje asystę średnio co 43 minuty!

- Liga holenderska jest rajem dla napastników, a do tego jeśli się gra w topowym klubie, czyli w Ajaksie, PSV albo Feyenoordzie, to szanse na zdobywanie bramek są duże, co nie umniejsza sukcesu Arka, bo jego statystyki są naprawdę imponujące, a przecież nie każdy napastnik strzela tyle bramek w tych klubach, które wymieniłem. A do tego Arek dopiero stawia pierwsze kroki w Ajaksie i Eredivisie - komentuje dla SprotoweFakty.pl Tomasz Rząsa, który występował w Eredivisie w latach 1997-2006, broniąc barw De Graaschap, Feyenoordu Rotterdam, SC Heerenveen oraz ADO Den Haag i rozegrał w holenderskiej ekstraklasie 187 spotkań.

Rząsa zwraca uwagę na to, że Milik strzela i asystuje nie tylko w barwach Ajaksu, ale miał też znaczący wpływ na świetne jesienią wyniki reprezentacji Polski, w czterech meczach el. Euro 2016 zdobywając trzy bramki i notując dwie asysty.

- Klasę Milika potwierdza to, że on jesienią był równie skuteczny w meczach reprezentacji. Widać, że wszedł na europejski top i utrzymuję tę wysoką formę. Nie jest sztuką zabłysnąć w jednym czy dwóch meczach - Arek regularnie imponuje. To jest 20-letni chłopak z olbrzymim, naprawdę olbrzymim potencjałem - mówi Rząsa.

36-krotny reprezentant Polski w latach 2011-2013 był dyrektorem reprezentacji Polski i wtedy pierwszy raz spotkał się z Milikiem, który zadebiutował w narodowych barwach jeszcze za kadencji Waldemara Fornalika. Zdaniem Rząsy Milik w odpowiedni sposób zareaguje na coraz większy szum wokół siebie: - Arek jest twardo stąpającym po ziemi człowiekiem i uważam, że nie grozi mu uderzenie "sodówki". Ma też menedżera (Przemysława Pantaka - przyp. red.), który moim zdaniem rozsądnie kieruje jego karierą. Sądzę, że Arek poradzi sobie z pochwałami i rosnącą popularnością.

Milikiem już teraz interesują się kluby angielskiej Premier League, ale według Rząsy powinien jeszcze korzystać z możliwości rozwoju w Ajaksie. - Jeszcze za wcześnie na kolejny krok. Bardzo dobrze, że Arek w Ajaksie może pracować z jednymi z najbardziej utalentowanych młodych zawodników w Europie, bo tacy są w Amsterdamie - mówi Rząsa i dodaje: - Ajax w Lidze Mistrzów przegrał z Barceloną i PSG, ale sposób w jaki próbował grać, jak próbował rozgrywać piłkę, jak poruszał się po boisku, to jest klasa światowa. Brakuje tej drużynie doświadczenia, żeby nawiązać równorzędną walkę z najlepszymi, ale zebrała się tam grupa zawodników z dużym potencjałem, a w takim otoczeniu, przy takich trenerach jak De Boer i Bergkamp, Arek może się błyskawicznie rozwijać. Życzyłbym mu jeszcze pozostania w Ajaksie i systematycznego rozwoju. A propozycje z topowych klubów będą się pojawiać cały czas, bo do Holandii zaglądają wszyscy skauci.

Źródło artykułu: