Luis Enrique: Manchester City najtrudniejszym z możliwych rywali, będą wyrównane mecze

FC Barcelona drugi rok z rzędu będzie rywalizować o ćwierćfinał Ligi Mistrzów z Manchesterem City. Luis Enrique nie ukrywa, że nie jest zadowolony z wyników losowania.

W sezonie 2013/2014 FC Barcelona pokonała Manchester City na Etihad Stadium 2:1, by na własnym terenie pokonać drużynę z Premier League 2:0. Katalończycy mieli spore obawy przed rywalizacją z Sergio Aguero i spółką, ale ostatecznie bez większych problemów przeszli dalej.
[ad=rectangle]
Także tym razem Barcelona będzie faworytem w dwumeczu z podopiecznymi Manuela Pellegriniego, jednak The Citizens w ostatnich tygodniach udowodnili, że potrafią skutecznie grać na arenie międzynarodowej. Pokonując Bayern 3:2 i Romę 2:0, pokazali, iż nawet bez Aguero i Yaya Toure, stać ich na wiele.

- To bardzo, bardzo trudny przeciwnik, najtrudniejszy na jakiego mogliśmy trafić. Manchester jest kandydatem do tytułu. Musimy koniecznie dokładnie przeanalizować grę rywala i mieć świadomość, że do lutego wiele może się zmienić - analizuje Luis Enrique. - Jestem pewny, że czekają nas wyrównane pojedynki. The Citizens wzmocnili się i rozwinęli w wielu obszarach - przekonuje.

Luis Enrique spodziewa się trudnej przeprawy w 1/8 finału LM
Luis Enrique spodziewa się trudnej przeprawy w 1/8 finału LM

- Rewanż zagramy u siebie, co daje nam niewielką przewagę, która na pewno nie okaże się jednak decydująca. Jestem optymistą i wierzę w awans do kolejnej rundy. Aguero? Myślę, że znajduje się w dziesiątce najlepszych piłkarzy świata, ale tak jak wszyscy jest za Messim - dodaje trener zespołu z Camp Nou.

Również Andoni Zubizarreta nie spodziewa się łatwej przeprawy z Manchesterem. - Nasz przeciwnik ma wiele wybitnych indywidualności i świetnego trenera. Gra na najwyższym poziomie i każdemu potrafi sprawić problemy. Zmierzą się dwie wspaniałe drużyny i wszystko może się wydarzyć - uważa dyrektor sportowy Barcelony.

Komentarze (1)
avatar
Rolasek
15.12.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kręcina najwidoczniej złe kulki podgrzał.