W ostatniej w tym roku kolejce T-Mobile Ekstraklasa Wisła Kraków pokonała w Chorzowie miejscowy Ruch. W podstawowym składzie Białej Gwiazdy wystąpił Łukasz Garguła.
[ad=rectangle]
- Cieszę się, że mogłem wystąpić od pierwszej minuty. Wiadomo, jak ta runda wyglądała w moim wykonaniu. Na początku grałem, ale z reguły to było tak, że w okolicach 60. minuty była zmiana. Na koniec udało się zagrać praktycznie cały mecz. Odnieśliśmy bardzo cenne zwycięstwo, cieszę się bardzo i teraz czas na to, żeby się podleczyć. Trochę problemów miałem, nic poważnego, ale musiałem się zmagać, głowa była zabita tym wszystkim. Trzeba było pracować, leczyć się. Cieszę się, że jakoś tam dotrwałem. Teraz poświęcę czas na to, żeby się wyleczyć i od stycznia ruszyć ostro z przygotowaniami - mówił po meczu pomocnik drużyny z Krakowa.
Zimę piłkarze Wisły spędzą na wysokim, czwartym miejscu. - Poprzez te problemy, które Wisła ma, to na pewno duży pozytyw. Natomiast też parę meczów było takich, gdzie można było zdecydowanie lepiej zaprezentować się. Taki jest jednak sport - podsumował piłkarz.