Mam jeszcze pół roku kontraktu. Zobaczymy co będzie - rozmowa z Semirem Stiliciem, piłkarzem Wisły Kraków

- Mam jeszcze pół roku kontraktu. Zobaczymy co będzie - mówi Semir Stilić, piłkarz Wisły Kraków. Tego pomocnika w swoim składzie chciałoby jednak mieć wiele innych drużyn z T-Mobile Ekstraklasy.

Artur Długosz
Artur Długosz

Boisko na stadionie w Chorzowie nie należało chyba do najlepszych. Wszyscy się na nie skarżą mówiąc, że grało się na nim wyjątkowo trudno.

Semir Stilić: Jest grudzień i nie ma się co spodziewać, żeby było boisko dobre. Byliśmy nastawieni na to, że murawa będzie taka, a nie inna. Walka była o tę drugą piłkę - kto ją wygra, będzie łatwiej miał w meczu. Myślę, że byliśmy w tym spotkaniu lepszą drużyną o tę jedną bramkę. Na koniec wygraliśmy ten mecz. Bardzo chcieliśmy zwyciężyć. Po ostatnich nieudanych spotkaniach wywalczyliśmy trzy punkty w Chorzowie. Teraz odpoczniemy trochę i zobaczymy, co będzie w następnym roku.
Z waszego punktu widzenia, to chyba dobrze, że ta bramka padła, bo to był taki moment, w którym Ruch Chorzów miał przewagę na boisku.

- Myślę, że nie miał takiej zdecydowanej przewagi, może trochę. Nie mieli jakiejś groźnej okazji. To boisko naprawdę nie pozwoliło ani nam, ani Ruchowi, żebyśmy pograli w piłkę. Tak jak mówiłem, wywalczyliśmy te trzy punkty, które bardzo chcieliśmy i na szczęście udało nam się.

To właśnie ze względu na to boisko częściej graliście górą? Mniej było zagrań po ziemi.

- Tak. To boisko nie pozwoliło, żebyśmy grali dołem, bo było nierówne, twarde. Ciężko było na nim w ogóle grać w piłkę. Nastawiliśmy się na piłkę górą, którą zazwyczaj nie gramy.

Ta cała runda z waszej perspektywy to chyba dość dobry wynik czy jednak pozostaje jakiś niedosyt?

- Jestem taką osobą, która zawsze o najwyższe cele chce walczyć. Jest jednak niedosyt. Niektórych meczów mogliśmy nie przegrać, inne mogliśmy wygrać. Było też jednak ciężko, bo cały czas graliśmy jednym składem. To się odbija czasami, bo ciężko oczekiwać, żeby na tym samym poziomie jeden piłkarz grał dziewiętnaście meczów. Czasami potrzebuje może jeden, dwa mecze, jak to Legia ma takie możliwości, żeby odpoczęli niektórzy zawodnicy, ale nie ma co narzekać. Myślę, że w tej sytuacji jesteśmy zadowoleni z punktów, które mamy.
Semir Stilić, jeden z najlepszych piłkarzy w T-Mobile Ekstraklasie Semir Stilić, jeden z najlepszych piłkarzy w T-Mobile Ekstraklasie
Trzecie, ewentualnie czwarte miejsce na koniec sezonu wziąłbyś teraz w ciemno czy jednak nie?

- Tak jak powiedziałem, gram o najwyższe o cele.

Czyli o mistrzostwo?

- Najwyższe cele to pierwsze, drugie miejsce. Wiem, że to nie jest realne teraz, bo Legia odskoczyła i ma tę możliwość rotacji w składzie, ale trochę szczęścia, gdy może nas kontuzje ominą, możemy liczyć może na jakiś cud.

Zostajesz na wiosnę w Wiśle?

- Zobaczymy. Mam jeszcze pół roku kontraktu. Zobaczymy co będzie.

Czy Semir Stilić powinien zimą odejść z Wisły Kraków?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×