Lech Poznań z najlepszą obroną w lidze, ale Maciej Skorża niezadowolony. "Ponad jeden stracony gol na mecz to za dużo"

Końcówka rundy była w wykonaniu Lecha dobra, ale trener Maciej Skorża wciąż ma w pamięci poprzednie słabe występy i właśnie na nich skupi się w okresie przygotowawczym najbardziej.

Przez całą jesień opiekun wicemistrza Polski wskazywał na szereg mankamentów i zimą - gdy jego drużyna nie będzie rozgrywała meczów o stawkę - zamierza je zniwelować. Już wcześniej zresztą podkreślał, że nie może się doczekać tego okresu, bo wreszcie będzie mógł popracować bez presji wyniku.

- Nasz największy problem to organizacja gry po stracie piłki. Powodów było kilka. To brak determinacji, mobilności, a czasem też koncentracji, bo zdarzały nam się błędy indywidualne - zaznaczył Maciej Skorża. Te niedociągnięcia często skutkowały golami w końcówkach, przez które Kolejorz kilka razy wypuścił z rąk komplet punktów.
[ad=rectangle]
- W ogóle tracimy za dużo bramek, bo wychodzi ponad jedna na spotkanie. Przy chęci walki o mistrzostwo Polski, a później w europejskich pucharach trzeba to poprawić, w przeciwnym wypadku wspomniane cele nie będą dla nas realne. To będzie jedna z kluczowych spraw, jakimi zajmiemy się w okresie przygotowawczym. Jeśli będzie progres, to unikniemy chaosu w wiosennych meczach - dodał Skorża.

Na tle rywali defensywa Kolejorza spisuje się jednak całkiem solidnie. Lepszej w T-Mobile Ekstraklasie nie ma, a 20 bramek w 19 pojedynkach straciły jeszcze tylko Legia Warszawa i PGE GKS Bełchatów. Bramkarze wicelidera po rundzie jesiennej, Śląska Wrocław wyciągali piłkę z siatki 21-krotnie, zaś 4. w tabeli Wisły Kraków - 24-krotnie.

Jeśli chodzi o samą pozycję Lecha i stratę do prowadzących Wojskowych, Skorża jest umiarkowanie zadowolony. - W świetle tego co działo się jesienią, nie jest najgorzej. Mamy jeszcze jedenaście spotkań fazy zasadniczej i sześć punktów jest jak najbardziej do odrobienia - stwierdził.

Źródło artykułu: