Czwartek w Serie A: Olić o krok od Juventusu, Giovinco chce zostać w Turynie

Ivica Olić jest bardzo blisko przejścia do Juventusu Turyn na tzw. prawie bosmana, Sebastian Giovinco zapewnił, że chce zostać w stolicy Piemontu, Giorgio Chiellini chciałby zgarnąć w tym roku w Serie A komplet dziewięciu punktów, a Manuele Blasi nie rozumie, dlaczego nie gra.

Olić piłkarzem Juventusu?

Wszystko wskazuje na to, że Ivica Olić latem 2009 roku wzmocni Juventus Turyn. Chorwat zdaniem włoskich mediów trafi do ekipy ze stolicy Piemontu na zasadzie wolnego transferu, ponieważ jego umowa z Hamburgerem SV wygada wraz z końcem bieżącego sezonu.

Ponoć Stara Dama już zdążyła się dogadać z napastnikiem i na dzień dzisiejszy brakuje tylko podpisu zawodnika na umowie. Mówi się, że Olić będzie zarabiał w Juve 3 mln euro na sezon i podpisze czteroletnią umowę.

W przeszłości także na tzw. prawie Bosmana Juventus wzmocnili dwaj inni piłkarze, a mianowicie Zdenek Grygera, który wcześniej bronił barw Ajaksu Amsterdam, a także Hasan Salihamidzić. Bośniak zdecydował się wówczas na rozbrat z Bayernem.

Giovinco chce zostać w Juventusie

Sebastian Giovinco przyznał, że rozmawiał z władzami Arsenalu Londyn, ale zarazem zapewnił, że nie ma zamiaru odejść z Juventusu Turyn. Włoskie media od jakiegoś czasu spekulują, że młody Włoch zimą zdecyduje się odejść ze stolicy Piemontu na zasadzie wypożyczenia.

- Nie interesuje mnie okno transferowe, ponieważ chcę zostać w Juventusie. Tak, rozmawiałem z Arsenalem, ale to nic takiego. Nie mam zamiaru odchodzić z Turynu - stwierdził.

- Cieszę się, że jestem tutaj. Wybierając między Ligą Mistrzów, a tym, aby mieć o 15 centymetrów więcej wzrostu wybieram puchar. Sądzę, że moje warunki fizyczne nie mają wpływu na to, czy gram i liczę na częstsze występy. Moje cele? Scudetto, Liga Mistrzów i Mistrzostwo Europy do lat 21. Miło byłoby wygrać wszystkie trzy trofea - dodał.

Giovinco w tym sezonie rozegrał w lidze siedem meczów, z czego aż w pięciu wchodził na plac gry z ławki rezerwowych. Ponadto dwukrotnie grywał w Champions League, lecz tylko raz od pierwszej minuty.

Giorgio Chiellini: Jesteśmy blisko Interu

Giorgio Chiellini chciałby, aby Juventus Turyn w swoich ostatnich meczach w tym roku zgarnął komplet, dziewięciu punktów w Serie A, a ponadto ma zamiar wygrać rywalizację w grupie H Ligi Mistrzów. Włoch ponadto nie przejmuje się faktem, iż Inter posiada nad Starą Damą sześć punktów przewagi.

- Cały czas jesteśmy blisko Interu. Do końca tego roku pozostały nam trzy ligowe mecze i chcemy w nich zdobyć komplet dziewięciu punktów. Dwa z nich przyjdzie nam rozegrać na wyjeździe, a nasi rywale na pewno zagrają na 110 proc. swoich możliwości. Poza tym czeka nas domowe starcie z Milanem. To mecz, który sam w sobie jest historią - stwierdził.

- Liga Mistrzów? Najważniejsze teraz jest to, aby zakończyć fazę grupową na pierwszym miejscu w tabeli. Inter posiada sześć punktów przewagi? Na tym etapie rozgrywek to nie dużo. Z optymizmem patrzymy na tabelę. Nie jesteśmy zdemoralizowani - dodał.

Manuele Blasi: Dlaczego nie gram? Zapytajcie Reję

Manuele Blasi nie potrafi wyjaśnić dziennikarzom, dlaczego ostatnimi czasy nie gra. Defensywny pomocnik SSC Napoli stwierdził, że futbol momentami jest piękny, ale czasem bywa nie do zniesienia. Ponadto zawodnik jest zdania, że starcie z AC Sieną wbrew pozorom nie będzie łatwe.

- W zeszłym sezonie byłem nieodzownym elementem zespołu, może to tylko moja paranoja, ale wydaje mi się, że właśnie tak było. Rzadko brakowało mnie na placu gry - stwierdził.

- Dlaczego teraz nie gram? Zapytajcie trenera, a nie mnie, także jeśli nie uda wam się dowiedzieć. Piłka taka jest, chcę powiedzieć, że czasem jest nie do zniesienia, a czasem wręcz przeciwnie - dodał.

- Siena? To dla nas ważny mecz i na pewno bardzo trudny. Tego typu spotkania są nieprzewidywalne, a stracone punkty bolą tym bardziej. Musimy zagrać z taką myślą, że przyjdzie nam się zmierzyć z jeszcze lepszą drużyną od nowego Interu - zakończył Włoch.

Komentarze (0)