Łowiczanie zimują

Jeżeli w Łowiczu wciąż poważnie myślą o wywalczenie awansu do I ligi to działacze i piłkarze powinni solidnie przepracować zimę, aby wiosną odrobić stratę i włączyć się do walki o najwyższe cele w II lidze. Na razie jednak gracze biało-zielonych mają wolne. Taki stan rzeczy potrwa do 14. stycznia.

W tym artykule dowiesz się o:

Od 14. stycznia nowy szkoleniowiec Pelikana Jarosław Araszkiewicz zaplanował dla swoich podopiecznych przygotowania do rundy wiosennej. - Do 20. grudnia zawodnicy mają taki odpoczynek bierny, później będą mieli rozpisane co mają robić. Rozpoczynamy 14. stycznia i to od razu z wysokiego C, żeby organizm był już przygotowany maksymalnie do wysiłku. Jedziemy na obóz do Gostynina. Jedziemy na krótko, bo będzie to obóz tylko sześciodniowy - opowiadał trener.

Po powrocie z obozu łowiczan czeka seria sparingów. Meczów kontrolnych będzie aż 10. Biało-zieloni zagrają między innymi z Włókniarzem Konstantynów Łódzki, Concordią Piotrków Trybunalski, Dolcanem Ząbki i po raz drugi podczas przerwy zimowej ze Zniczem Pruszków oraz Wisłą Płock. Chęć gry z Pelikanem wyraziła również poznańska Warta. Zdecydowana większość, jak nie wszystkie sparingi, rozegrane zostaną w Łowiczu na boisku OSiR-u.

Przygotowanie fizyczne to nie wszystko na czym powinny skupić się władze łowickiego klubu. Nie ulega wątpliwościom, że potrzebne są spore wzmocnienia kadrowe niemalże w każdej formacji. Jesienią większych zastrzeżeń nie można było jedynie mieć do bramkarzy Pelikana. W bramce pewnym punktem jest Marcin Ludwikowski, a chociażby podczas tegorocznych meczów sparingowych wysokie umiejętności potwierdził jego zmiennik, wychowanek Ptaków - Mariusz Jędrzejewski.

Wiadomo już, że z zespołem Pelikana rozstali się Tomasz Augustyniak, który obecnie szuka klubu i Adam Dylewski, który powrócił do Wisły Płock. Szans na grę wiosną nie mają już praktycznie Radosław Kowalczyk i Dariusz Kozubek.

Po zakończeniu rozgrywek w tym roku przez zespół biało-zielonych przewinęło się już ośmiu piłkarzy. Jednak połowa z nich nie ma co liczyć na podpisanie jakichkolwiek kontraktów. Mowa tu o takich zawodnikach jak Buczyński z KS Teresin, Bińkowski z Ceramiki Opoczno, Myszka z Łady Biłgoraj i Pomarański z Ursusa Warszawa.

Trener będzie się bliżej przyglądał jak na razie jedynie czwórce zawodników. Jednym z nich jest młody, 18-letni napastnik Adrian Dąbrowski, który ostatni sezon spędził w KS Teresin i w dotychczas rozegranych sparingach zdobył 2 bramki. Do Pelikana przymierzany jest również Krystian Bolimowski - zawodnik doskonale znany łowickiej publiczności, wszak jest wychowankiem Ptaków. W swojej karierze miał okazję grać już w takich zespołach jak ŁKS Łódź, Tur Turek, a od ostatnich dwóch sezonów broni barw MKS-u Kutno. Swego czasu był powoływany do reprezentacji Polski U-21. Na testach pozostał również występujący w juniorach Ceramiki Opoczno Tomasz Łopata. Ostatnim z piłkarzy, którym trener Araszkiewicz będzie przyglądał się zimą jest Łukasz Stręciwilk. Ten 21-letni napastnik jest wychowankiem Stali Stalowej Woli, w której występował przez pięć lat. Od tego sezonu broni barw beniaminka II ligi Stali Poniatowa, w której to był wyróżniającym się zawodnikiem. W sparingu pomiędzy Pelikanem Łowicz a Zniczem Pruszków (wygranym przez Pelikana 4:1) grał na lewej pomocy i zdobył jedną z bramek.

Wiele wskazuje więc na to, że w Łowiczu zima będzie pracowita i może być bardzo gorąca. O transferach jest jednak na razie ciężko cokolwiek powiedzieć, ponieważ obecnie drużyna ma przerwę w treningach, a okienko transferowe będzie otwarte dopiero od 2. lutego. Być może wiele wyjaśni się już w styczniu gdy zawodnicy łowickiego Pelikana wyjadą na obóz kondycyjny do Gostynina.

Źródło artykułu: