W spotkaniu ze Stoke Arsene Wenger postawił na Davida Ospinę, który bronił też przed tygodniem w meczu III rundy Pucharu Anglii z Hull City. Francuski menedżer Kanonierów zaprzeczył, jakoby posadzenie Wojciecha Szczęsnego na ławce rezerwowych miało związek z wydarzeniami, które miały miejsce po rozegranym w Nowy Rok spotkaniu z Southampton (0:2), gdy po słabym występie Polak został przyłapany na paleniu papierosa pod natryskami, za co Wenger nałożył na niego grzywnę w wysokości 20 tys. funtów.
[ad=rectangle]
- Ospina zasłużył na kolejną szansę, a to była dobra okazja. Szczęsny rozegrał już wiele spotkań i chcieliśmy się przyjrzeć Ospinie. To nie była kara. Bierzemy pod uwagę tylko i wyłącznie formę i występy, a czasem też poziom zmęczenia bramkarzy. Czasem też potrzebują oni trochę wytchnienia - wyjaśnił Wenger.
Do noworocznego wybryku Szczęsny był numerem "1" w bramce Arsenalu. W bieżącym sezonie rozegrał już 24 mecze, a pauzował tylko z powodu czerwonej kartki albo urazu. W minionym sezonie wespół z Petrem Cechem z Chelsea Londyn został nagrodzony Złotą Rękawicą dla najlepszego bramkarza Premier League za zachowanie czystego konta w 16 ligowych spotkaniach.