Intensywne przygotowania GKS-u Tychy. "To nie zwalnia nas z tego, aby dawać z siebie sto procent"
Piłkarze GKS-u Tychy mają za sobą już cztery tygodnie przygotowań do rundy wiosennej. W sobotę tyszanie rozegrali dwa mecze sparingowe, w których odnieśli jednobramkowe zwycięstwa.
W rundzie wiosennej ekipę GKS-u Tychy czeka trudne zadanie. Ślązacy mają walczyć o utrzymanie na zapleczu ekstraklasy, a do bezpiecznej pozycji tracą 7 punktów. Misję uratowania miejsca w I lidze powierzono trenerowi Hajcie, który swoim podopiecznym zaordynował blisko dwumiesięczne przygotowania. W sobotnich meczach sparingowych zdecydowana większość zawodników rozegrała po 90 minut. - Graliśmy dwa sparingi i każdy grał praktycznie cały mecz. Myślę, że takie sparingi są wskazane, trzeba spróbować wybiegać te 90 minut, dać jak to się mówi "z wątroby" i każdy z chłopaków dał z siebie maksa - przyznał Zganiacz.
W ostatnich meczach rundy jesiennej Zganiacz musiał pauzować ze względu na kontuzję. 31-letni pomocnik rozegrał dziesięć spotkań, a po raz ostatni na boisko wybiegł 4 października, kiedy to już w 6. minucie doznał urazu i musiał opuścić plac gry. Zawodnik GKS-u Tychy nie ukrywa, że chciałby uniknąć kolejnych kontuzji. - Chciałbym żeby zdrowie dopisywało, żebym nie miał kontuzji tak, jak w poprzedniej rundzie i żeby GKS Tychy utrzymał się w I lidze - zakończył Zganiacz.