Premier League: Sensacyjna porażka Southampton ze Swansea! Łukasz Fabiański miał w tym udział!

Newspix / ZOPH. / Southampton
Newspix / ZOPH. / Southampton

Sensacja na St Mary's Stadium! Southampton był wyraźnie lepszy od Swansea City, ale poległ 0:1 po pięknej bramce Jonjo Shelveya. Swoją cegiełkę do triumfu Łabędzi dołożył też Łukasz Fabiański!

Od samego początku ekipa Ronalda Koemana narzuciła wysokie tempo i zepchnęła przeciwnika do obrony. Już w 7. minucie mogła prowadzić, ale ze znakomitej strony pokazał się polski golkiper, który instynktowną interwencją nogą obronił strzał Jamesa Warda-Prowse'a z 7 metrów.

Swansea odpowiedziało groźnym uderzeniem Bafetimbiego Gomisa, po którym piłka poleciała tuż obok słupka, lecz to był wyjątek od reguły. Łabędzie ograniczały się bowiem do defensywy. Łukasz Fabiański musiał być cały czas czujny, ale spisywał się bez zarzutu. Przeciął sporo dośrodkowań i w każdej interwencji był bardzo pewny. W 31. minucie mógłby jednak skapitulować, gdyby po świetnej wrzutce Eljero Elii Dusan Tadić potrafił oddać celny strzał z zaledwie 6 metrów.
[ad=rectangle]
Po przerwie zespół z St Mary's Stadium nieco stracił impet, a przyjezdni wyczuli, że niespodzianka jest bardzo realna. Zapachniało nią już w 59. minucie, gdy po płaskim uderzeniu z dystansu Jonjo Shelveya piłka odbiła się od słupka. Chwilę później Fabiański pewnie obronił główkę Warda-Prowse'a i później Southampton bił już głową w mur.

Wreszcie nadeszła 83. minuta, która przyniosła rozstrzygnięcie. Cudownie z ok. 23 metrów huknął Shelvey i po rękach Frasera Forstera futbolówka poleciała niemal w okienko! Mimo utraty gola w ostatnich fragmentach, Święci mogli jednak uratować remis, ale w 87. minucie polskiego bramkarza wyręczył Ashley Williams, który zatrzymał na linii zarówno pierwszy strzał Sadio Mane, jak i dobitkę.

Chwilę później wątpliwą czerwoną kartkę za faul na Modou Barrowie zobaczył Ryan Bertrand i osłabieni gospodarze chaotycznymi atakami nic już nie wskórali. Efekt? Wciąż mają 42 pkt. i stracili na rzecz Manchesteru United 3. miejsce w tabeli. Arsenal natomiast wyprzedzają tylko minimalnie lepszą różnicą goli. Łabędzie z kolei zajmują 9. pozycję z dorobkiem 33 oczek.

Southampton - Swansea City 0:1 (0:0)
0:1 - Jonjo Shelvey 83'

Składy:

Southampton: Fraser Forster - Nathaniel Clyne, Jose Fonte, Maya Yoshida, Ryan Bertrand, Steven Davis, Harrison Reed (63' Sadio Mane), Dusan Tadić, James Ward-Prowse, Eljero Elia (90+2' Ryan Seager), Graziano Pelle.

Swansea City: Łukasz Fabiański - Kyle Naughton (82' Angel Rangel), Federico Fernandez, Ashley Williams, Neil Taylor, Jay Fulton, Tom Carroll, Nathan Dyer, Jonjo Shelvey, Marvin Emnes (15' Modou Barrow, 90+3' Jordi Amat), Bafetimbi Gomis.

Żółte kartki: Maya Yoshida (Southampton) oraz Neil Taylor (Swansea City).

Czerwona kartka: Ryan Bertrand /89' za faul/ (Southampton).

Sędzia: Michael Oliver.

Widzów: 30 943.

Komentarze (269)
kasyx
1.02.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Niemcy - Meyer, Draxler, Arnold, Karius 
avatar
Przemek M11
1.02.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mnie Tottenham przekonuję, choć nie w pełni.
Kapitalny bramkarz, wielki potencjał Eriksena, Kane'a.
Chadli to kawał gracza, odradza się Lamela, zaskakuję Mason.
Z jeden lepszy obrońca, środkowy
Czytaj całość
avatar
PiciuSKS
1.02.2015
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mam wrażenie, że Arsenal i Liverpool mają podobny potencjał i pomiędzy tymi zespołami rozegra się walka o miejsce w top 4. Tottenham mnie nie przekonuje, więcej szczęścia niż porządnej gry. Sot Czytaj całość
avatar
kawasaki14
1.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Swoją droga dopiero teraz się skapnąłem, ze Everton ma już po EP. 
avatar
ogi30
1.02.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niespodzianka...dla wszystkich ''goniących'' ;D! Mało kto się spodziewał wygranej Łabędzi a tutaj proszę jak fajno^^! Presja rośnie i zobaczymy za parę kolejek jak to się wszystko potoczy! Za t Czytaj całość