Legenda Leicester: Wasilewski robi fantastyczną robotę

- Kiedy spotkałem Marcina Wasilewskiego po jego pierwszym meczu w Leicester, pogadaliśmy chwilę i od razu pomyślałem: "Tak, potrzebowaliśmy właśnie kogoś takiego" - mówi w rozmowie z WP Steve Walsh.

 Redakcja
Redakcja
- Bardzo cenię ostrych zawodników, bo sam taki byłem. I Marcin pod wieloma względami mnie przypomina - mówi wieloletni kapitan Leicester City, który w swojej karierze zagrał 369 meczów ligowych w Leicester i zobaczył 13 czerwonych kartek.- Pearson właśnie kogoś takiego potrzebował. Mieliśmy wielu niezłych technicznie piłkarzy, ale żeby walczyć o wyższe cele, trzeba kogoś takiego kto da dodatkową wartość, sygnał do ataku. I to jest właśnie Marcin. Robi fantastyczną robotę, wpływa na pozostałych zawodników i w klubie bardzo to cenią. Ma moc ale i niezwykłe doświadczenie w meczach międzynarodowych - uważa Walsh.
- Nie odpuszcza, mimo tej kontuzji, nie widać tego na boisku. Zresztą, jako zawodnik sam miałem 25 operacji, trzy razy rekonstrukcję więzadeł krzyżowych. I już po tym miałem 6 najlepszych lat w swojej karierze - mówi były środkowy obrońca "Lisów". Wasilewski w poprzednim sezonie wygryzł ze składu młodego Irlandczyka Liam Moore'a, ale na początku sezonu menedżer Nigel Pearson znowu postawił na duet Moore - Wes Morgan. Wasyl zacisnął zęby i odzyskał miejsce.

Teraz doszedł mu nowy konkurent, z mocniejszym nazwiskiem. To Robert Huth, wypożyczony ze Stoke City.

- Nie odbierałbym tego tak, że on jest w miejsce Wasyla. Marcin radzi sobie naprawdę bardzo dobrze i wszyscy go tu doceniają. W razie czego może też grać na prawej stronie. Ale przede wszystkim trzeba pamiętać, że Moore jest kontuzjowany i potrzeba obrońców. O ile w pomocy mamy sporo możliwości, to liczba klasowych obrońców jest niewielka. Musi być możliwość zmiany. Proszę pamiętać, że ta końcówka sezonu będzie bardzo wyczerpująca a my nie możemy pozwolić sobie na wiele wpadek. Zostało 10 meczów do końca a my walczymy o przetrwanie. Zresztą trzeba spojrzeć na to, że Huth przyszedł na krótko, zaledwie pół roku, więc chodzi o to, żeby kadra była szeroka - mówi Walsh.

Leicester zajmuje w tej chwili ostatnie miejsce w tabeli Premier League. - Jeśli nie wygramy w sobotę (u siebie z Crystal Palace - MW) możemy mieć bardzo duży problem. Położenie drużyny jest bardzo trudne, ale jestem optymistą. Wygląda na to, że cztery drużyny walczą o jedno miejsce, które da utrzymanie. Wierzę, że to będziemy my. Drużyna gra teraz lepiej, skład jest mocny - uważa Walsh.

Marek Wawrzynowski

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×