Ostatnia forma Legii Warszawa nie może napawać kibiców tej drużyny zbyt dużym optymizmem przed starciem z utytułowanym holenderskim zespołem. W oficjalnym pojedynku legioniści nie zwyciężyli od trzech meczów. Po pokonaniu w grupie Liga Europejskiej Trabzonsporu mistrzowie Polski zgubili gdzieś formę, którą imponowali jeszcze kilka miesięcy temu. Wojskowi słabiutko zakończyli poprzedni rok, przegrywając w ekstraklasie z Górnikiem Łęczna, a i w pierwszych spotkaniach tego nie zaprezentowali się ze zbyt dobrej strony. Najpierw zremisowali w Pucharze Polski ze Śląskiem Wrocław, a potem dosyć niespodziewanie musieli uznać na Łazienkowskiej wyższość Jagiellonii Białystok.
[ad=rectangle]
Takie wyniki mogą dziwić tym bardziej, że przecież na niedawnych obozach przygotowawczych drużyna Henninga Berga wyglądała naprawdę przyzwoicie. Wystarczy przypomnieć zwycięstwa nad Dinamem Bukareszt czy przegrany mecz w pechowych okolicznościach z Zenitem Sankt Petersburg. Podczas tych pojedynków Wojskowi grali szybko, składnie i dokładnie. Z kompletnie innej strony pokazali się jednak kibicom chociażby podczas niedzielnej potyczki z Jagiellonią na Łazienkowskiej. Możliwe jednak, że kiedy na murawę od pierwszej minuty wybiegnie podstawowa jedenastka, a nie ta, która mierzyła się z białostoczanami, konstruowane przez Legią akcje będą cieszyły oko.
Raczej w ciemno można obstawiać, że w czwartek Henning Berg pośle do boju swoich najlepszych graczy. W ataku brylować ma Miroslav Radović, którego wspomagać będzie sprowadzony zimą Michał Masłowski. Największy dylemat Norweg może mieć na prawej stronie obrony. W starciu ze Śląskiem fatalny błąd popełnił Łukasz Broź, który zaowocował straconym golem. Być może Berg będzie chciał na tej pozycji postawić na Bartosza Bereszyńskiego, jednak mimo wszystko wydaje się, iż taki wariant byłby nieco zbyt ryzykowny.
Ajax Amsterdam do spotkania z Legią przystąpi podbudowany dwoma ostatnimi ligowym zwycięstwami. Dla holenderskiego klubu wygrane nad Go Ahead Eagles Deventer i FC Twente były niezwykle ważne. Pozwoliły przełamać niechlubną passę, ponieważ wcześniejsze dwa starcia Ajax zakończył przegranymi. Najbliższy rywal Legii uległ najpierw na wyjeździe Vitesse Arnhem, a potem na własnym stadionie AZ Alkmaar. Takie wahania formy spowodowały, że ekipa z Amsterdamu nie ma już praktycznie żadnych szans na zdobycie mistrzowskiego tytułu w tym sezonie. Podopieczni Franka de Boera plasują się obecnie co prawda na drugim miejscu, ale do liderującego PSV Eindhoven tracą aż dwanaście punktów.
Ajax w tym sezonie rywalizował w fazie grupowej Ligi Mistrzów. W tych rozgrywkach walczył o awans do rundy pucharowej z FC Barceloną, Paris Saint-Germain oraz APOEL-em Nikozja. Od samego początku oczywistym było, że piłkarze z Amsterdamu raczej muszą skupić się o walce o trzecie miejsce. Pierwsze dwa były bowiem zarezerwowane dla takich tuz jak Barcelona i PSG. Ostatecznie Ajax w sześciu rozegranych meczach zdobył pięć punktów i wywalczył trzecią lokatę. Zawodnicy holenderskiego zespołu zremisowali z PSG oraz wygrali i podzielili się punktami z APOEL-em.
Obecnie najlepszym strzelcem w Ajaksie, jeśli chodzi o rozgrywki ligowe, jest Arkadiusz Milik. Polski napastnik zagrał w Eredivisie dotychczas 11 meczów, w których zdobył osiem bramek. Ponadto 20-latek ma na koncie tyle samo trafień w krajowym pucharze oraz jednego gola strzelonego w Lidze Mistrzów. Pomimo tak dobrych statystyk, Milik w ostatnim ligowym starciu nie wyszedł w podstawowym składzie. W 67. minucie zmienił na placu gry Lasse Schoene jednak zaraz potem popisał się asystą przy trafieniu Ricardo Kishny.
Ajax Amsterdam - Legia Warszawa
/ czw. 19.02.2014 godz. 21:05
Przewidywane składy:
Ajax: Cillessen - Moisander, Viergever, van der Hoorn, Tete - Klaassen, Bazoer, Sinkgraven - Schoene, Kishna, El Ghazi.
Legia: Kuciak – Broź, Lewczuk, Rzeźniczak, Guilherme – Żyro, Jodłowiec, Vrdoljak, Masłowski, Kucharczyk – Radović.
Sędzia: Jonas Eriksson (Szwecja).