Stracili "Rado". Stracą też punkty? - zapowiedź meczu Korona Kielce - Legia Warszawa

Fani Legii bardziej niż o spotkaniu w Kielcach myślą o odejściu Miroslava Radovicia. Faktem jednak jest, że Wojskowi, już bez swojego lidera, zmierzą się z nieprzewidywalną u siebie Koroną.

Dla podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza 21. kolejka to nie tylko okazja do rehabilitacji za jesienny mecz przy Łazienkowskiej, kiedy mistrzowie Polski wystawiając mocno rezerwowy skład, sięgnęli po komplet punktów (2:0). Ale przede wszystkim możliwość odskoczenia od niebezpiecznie zbliżającej się strefy spadkowej. Po ostatnim remisie z Górnikiem Zabrze (1:1) ich przewaga wynosi nad nią zaledwie dwa oczka.
[ad=rectangle]
[i]

- Przystąpimy do tego spotkania z dużym optymizmem, bo są ku temu powody[/i]. Jeżeli będziemy tak zorganizowani jak w Zabrzu i dorzucimy do tego trochę więcej dynamiki w ofensywie, to będziemy punktować - powiedział opiekun Korony. Żółto-czerwoni są skoncentrowani na swoich założeniach i nie zastanawiają się z kim przyjdzie im rywalizować na murawie w związku z czwartkowym występem legionistów w Lidze Europy. - Nie wiem czy Legia ma dwa czy trzy składy. Szczerze nie interesuje mnie to - przyznał Tarasiewicz.

Kielczanie przystąpią do niedzielnego spotkania osłabieni brakiem kontuzjowanego Vanji Markovicia oraz pauzującego za żółte kartki Oliviera Kapo. Nieobecność Francuza znacząco obniża ich jakość ofensywną, dlatego gospodarze swoich szans na zdobycie gola najprawdopodobniej poszukają głównie w stałych fragmentach gry. - Można zakładać, że będziemy się bronić, a sam mecz może być podobny do tego w Zabrzu. Szczególną uwagę będziemy musieli wtedy zwrócić na stałe fragmenty gry, ponieważ mamy atuty żeby tak zdobywać gole.

Przyjazd Legii do stolicy woj. świętokrzyskiego nie tylko dodatkowo mobilizuje zawodników, ale też kibiców. Ci po raz pierwszy w historii stadionu przy Ściegiennego organizują dwupoziomowy "młyn". O ich głośne wsparcie zaapelował Paweł Golański. - Mocno na to liczę, że kibice zapełnią nasz stadion. Są nam potrzebni i bez wątpienia będzie to nasz dwunasty zawodnik.

Czy kielczan stać na sprawienie sensacji?
Czy kielczan stać na sprawienie sensacji?

Ostatnie dni nie są przyjemne dla piłkarzy i sympatyków stołecznego klubu. Po porażce na inaugurację wiosny w T-ME z Jagiellonią Białystok (1:3) przyszło niepowodzenie w pierwszym meczu 1/16 Ligi Europy z Ajaxem Amsterdam (0:1). A jakby tego było mało, Legię po ponad ośmiu latach opuszcza jej żywa legenda Miroslav Radović. Czy w natłoku tych wszystkich wydarzeń ekipa Henninga Berga weźmie się w garść i powetuje sobie wspomniane niepowodzenia, odnosząc pierwsze w tym roku zwycięstwo?

- Mecz z Koroną nie będzie należał do łatwych, to jest charakterny zespół, ale musimy patrzeć tylko na siebie, od początku kontrolować przebieg spotkania i wykorzystać swoje sytuacje - stwierdził Bartosz Bereszyński. Bez względu na zadziorność i zaangażowanie koroniarzy, to przyjezdni są zdecydowanym faworytem tej konfrontacji. - Nie możemy pozwolić sobie na kolejną wpadkę, musimy jechać po trzy punkty i przywieźć je do Warszawy - dodał 22-latek. Różnice punktowe w czołówce są bardzo małe, dlatego każdy inny rezultat niż wygrana Wojskowych, może jeszcze bardziej namieszać w wyścigu o mistrzostwo.

W starciu z Jagą, Legia została wypunktowana kontratakami. Jak muszą zagrać obrońcy tytułu, aby sytuacja się nie powtórzyła? - W meczu z Koroną musimy się zaprezentować znacznie lepiej niż przeciwko Jagiellonii. Musimy wrócić do naszej starej, dobrej gry - oznajmił Berg. Kogo Norweg pośle na boisko? Ciężko to przewiedzieć, gdyż warszawiacy mają w perspektywie arcyważny rewanż z Ajaxem. Pewne jest, że zabraknie kontuzjowanego Ondreja Dudy i oczywiście Miroslava Radovicia.

Dla obu drużyn będzie to dziewiąty pojedynek w Kielcach. Jak do tej pory statystyka jest korzystna dla gospodarzy, którzy wygrywali czterokrotnie, przy trzech triumfach gości i remisie. W większości potyczki Korony z Legią dostarczały wielu emocji i goli. Czy tym razem będzie podobnie?

Korona Kielce - Legia Warszawa / nd. 22.02.2015, godz. 18:00
-> RELACJA ONLINE

Przewidywane składy:

Korona Kielce: Vytautas Cerniauskas - Paweł Golański, Radek Dejmek, Piotr Malarczyk, Kamil Sylwestrzak - Jacek Kiełb, Vlastimir Jovanović, Lukas Klemenz, Luis Carlos, Siergiej Pilipczuk - Przemysław Trytko.

Legia Warszawa: Arkadiusz Malarz Bartosz Bereszyński, Inaki Astiz, Dossa Junior, Tomasz Brzyski – Jakub Kosecki, Helio Pinto, Dominik Furman, Adam Ryczkowski – Mateusz Szwoch, Marek Saganowski.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Zamów relację z meczu Korona Kielce - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Korona Kielce - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: