Mają to być zarówno doświadczeni gracze - którzy wzmocnią konkurencję, zwłaszcza na prawym i lewym skrzydle pomocy i w ataku oraz boczni obrońcy – a swoją szansę dostaną także młodzi utalentowani piłkarze, w tym wychowankowie trenera Dziubińskiego, włączeni do kadry pierwszego zespołu. W pierwszej kolejności powinni to być: Krzysztof Bułka, Wojciech Wilczyński czy Marcin Budziński.
Jednocześnie, aby pozyskać nowych zawodników klub postanowił rozstać się z szóstką dotychczasowych. Trener Czesław Michniewicz dość niespodziewanie chce zrezygnować z pomocnika Krzysztofa Przytuły oraz dwóch obrońców, którzy w rundzie jesiennej odnieśli kontuzję: Pawła Weinara i Krzysztofa Sobieraja. Pozostali piłkarze wystawieni na listę transferową to: wyjątkowo nieskuteczny napastnik Marcin Chmiest (nie zdobył gola w lidze od dwóch sezonów!), oraz pomocnicy Piotr Bazler i Tomasz Mazurkiewicz. Tutaj niespodzianek raczej nie ma, bo trener już wcześniej na nich nie stawiał - odsyłając ich do drużyny ME.
Dyrektor sportowy Arki Piotr Burlikowski potwierdza powyższe nazwiska. - Taki był wspólny pomysł sztabu trenerskiego. Będziemy się chcieli z nimi rozwiązać kontrakty za porozumieniem stron i dać im wolną rękę w wyborze klubu, czasowo wypożyczyć ich do innych drużyn lub jeśli znajda się chętni to dokonać transferów definitywnych. Jeśli żadna z powyższych opcji nie dojdzie do skutku to wiosną zagrają oni w zespole ME - kwituje Burlikowski
Ciekawostką jest, że za wyjątkiem Sobieraja pozostali zawodnicy zostali sprowadzeni do klubu za czasów poprzedniego trenera żółto-niebieskich - Wojciecha Stawowego. W Gdyni definitywnie nie zagra już także obrońca Marek Baster, któremu nie przedłużono kontraktu kończącego się w tym roku. Niepewna jest również przyszłość napastnika Damiana Nawrocika, który pomimo otrzymania od Arki oferty przedłużenia umowy - waha się czy wiązać się dalej z morskim klubem.