Schalke 04 nie kapituluje przed Realem. "Jeśli strzelimy gola na 1:0, zrobi się ciekawie"

Trener Schalke 04 Roberto Di Matteo nieśmiało przyznaje, że jego drużyna może odrobić w Madrycie dwubramkową stratę z pierwszego spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów z Realem Madryt.

Schalke 04 Gelsenkirchen na półmetku rywalizacji z Realem Madryt przegrywa 0:2. Na Veltins-Arena Niemcy potrafili zagrozić bramce Ikera Casillasa i mieli sporo pecha, że ani razu nie wpisali się na listę strzelców (Felixowi Platte na drodze stanęła poprzeczka). Nie zmienia to jednak faktu, że wynik osiągnięty przez Koenigsblauen jest dla nich wyjątkowo niekorzystny.
[ad=rectangle]
- Na Bernabeu będzie niezwykle trudno, ale musimy próbować wydobyć z siebie wszystko co najlepsze. Jeśli strzelimy gola na 1:0, zrobi się bardzo ciekawie. Gdybyśmy wygrali, byłaby to niebywałe osiągnięcie, ale w futbolu nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. To prawda, że zmagamy się z problemami kadrowymi, ale wystawimy silny i gotowy do walki zespół - tłumaczy Roberto Di Matteo przed wtorkową potyczką w hiszpańskiej stolicy.

Królewscy w ostatnich tygodniach nie prezentują najwyższej formy, ale zdaniem Włocha nie sposób mówić o tym, że znajdują się w kryzysie. - Zmagają się z pewnymi problemami, co jest normalne w trakcie długiego sezonu, ale poza tym wciąż mają ogromną jakość. Zresztą trzy tygodnie temu też mówiono, że Real przeżywa kryzys. Najlepiej zatem jeśli skupimy się na sobie - przekonuje.

Di Matteo jest świadomy, że jego zespół nie może pójść na wymianę ciosów z wiceliderem Primera Division. - Real jest niezwykle mocny i otwarta gra na nic się zda w naszym przypadku. Musimy być koniecznie świetnie zorganizowani w defensywie i zamykać przestrzenie - analizuje szkoleniowiec Schalke, które w ostatni weekend w dobrym stylu pokonało 3:1 TSG 1899 Hoffenheim.

Komentarze (0)