Na co stać Jagiellonię Białystok? Trener powściągliwy, piłkarze trochę mniej

Jagiellonia zajmuje miejsce w pierwszej trójce, ale trener Michał Probierz nadal jest niezwykle powściągliwy jeśli chodzi o stawianie ambitnych celów. Na co stać jego zespół?

Niedawno opiekun Jagi powtarzał, że głównym zadaniem jest... wywalczenie utrzymania. Dziwna to deklaracja w obliczu tego, że białostoczanie zgromadzili już 38 pkt., a nad strefą spadkową mają aż 14 oczek przewagi.

Czy cele uległy zmianie? - Nasza ekipa jest w przebudowie, dlatego nie musimy się wstydzić porażek takich jak ta w Poznaniu. Zachowujemy pokorę, budujemy młody zespół, który ma się spokojnie rozwijać. Cele? Wszyscy lubią opowiadać, ja wolę na razie popracować z drużyną - zaznaczył Michał Probierz.
[ad=rectangle]
Nieco odważniejszy jest bramkarz Jagiellonii, Krzysztof Baran. - Nikt z nas nie myśli tylko o utrzymaniu. Najważniejszym celem jest zakończenie fazy zasadniczej w pierwszej ósemce. Wszystko co ugramy więcej, będzie naszą zasługą. Sukces byłby dużym powodem do radości - stwierdził.

Jaki jest potencjał białostoczan? - Na pewno wielki, co już nieraz pokazaliśmy. Problemem jest to, że przeplatamy lepsze mecze ze słabszymi. Inna sprawa, że rywale też już znają nasze możliwości i potrafią się odpowiednio przygotować. Nam lepiej idzie z drużynami teoretycznie silniejszymi ze względu na taktykę, jaką preferujemy - zaznaczył Baran.

Komentarze (0)